Śląski Klaster Drzewny uruchomił zakład w Tułowicach

Na kupno działki, budowę i wyposażenie zakładu w urządzenia spółka wydała 2,5 mln zł. Połowę tej kwoty uzyskała z dotacji unijnej z Regionalnego Programu Operacyjnego, a drugą z kredytu bankowego. Podczas uroczystości otwarcia zamiast symbolicznej wstęgi, w Tułowicach przecinano drewnianą belkę - po dwóch jej stronach stanęli Claudius Badura, prezes IG „Śląsk”, i Tadeusz Galiński, prezes spółki Śląski Klaster Drzewny.

Urządzenia do termowania sprowadzono do Tułowic z Włoch. Rozruch rozpoczął się latem br., a podczas uroczystego otwarcia w zakładzie można było poczuć charakterystyczny zapach drewna po  termowaniu i zobaczyć efekty pracy zainstalowanych w zakładzie urządzeń i przykłady wykorzystania takiego drewna.
Termowanie polega na  wygrzewaniu drewna w wysokiej temperaturze około 200 st. C i parze wodnej, co sprawia, że zyskuje ono właściciwości podobne do drewna egzotycznego - jest zabezpieczone przed  wodą, grzybami i bakteriami. Dzięki temu może być wykorzystywane na elewacjach, tarasach w łazienkach i saunach.

W tułowickim zakładzie powstały dwie komory o pojemności 15 m sześciennych każda. Zatrudnienie w firmie znalazło dziesięć osób i to w większości w dziale sprzedaży, nowoczesna instalacja nie wymaga bowiem wielu rąk do obsługiwania.
Plany biznesowe opolskiej spółki zakładają, że z mało jeszcze znanej w Polsce usługi termowania będą korzystali nie tylko członkowie klastra (po preferencyjnych cenach) oraz miejscowi stolarze. Tobiasz Stankiewicz, członek zarządu spółki Śląski Klaster Drzewny, liczy, że klientami firmy będą producenci podłóg i elewacji z drewna z kraju i Czech. - W Polsce nie ma drugiego tak nowoczesnego zakładu, a mniejsza niż u konkurencji pojemność komór pozwala na dotarcie do małych i średnich firm - analizuje Tobiasz Stankiewicz.

Spółka ma także zajmować się sprzedażą produktów: elewacji, mebli ogrodowych i łazienkowych powstających właśnie z drewna termowanego, a w przyszłości będzie sprzedawała także inne produkty wytwarzane przez członków klastra.

Aneta Rzepińska, dyrektor Izby Gospodarczej „Śląsk”, podkreśla, że opolska spółka jest prawododobnie jedynym klastrem w kraju, który podjął się działalności komercyjnej, oferując konkretne usługi. - Większość klastrów koncentruje się na wspólnej promocji i zakupach - ocenia Aneta Rzepińska.

Jak powstał Śląski Klaster Drzewny

W 2006 r. Izba Gospodarcza „Śląsk” zorganizowała pierwsze spotkanie dla firm z branży drzewnej, poświęcone stworzeniu regionalnego klastra. Pomysł zaczerpnięto z Izby Przemysłowej z Wielkiej Brytanii. Kolejnym krokiem był udział polskich przedsiębiorców w wyjazdach studyjnych do Niemiec i Austrii, gdzie przyglądali się funkcjonowaniu klastrów. Przy izbie działał już wówczas Klub Śląskiego Stolarza.

IG „Śląsk” zdobyła unijne dofinansowanie na szkolenia i promocję clusteringu. Oficjalnie klaster zawiązano najpierw jako stowarzyszenie w 2007 r. (wówczas także przecinano symboliczną belkę na inaugurację). Żeby mógł on prowadzić działalność gospodarczą, musiał przekształcić się w spółkę, której spotkanie założycielskie odbyło się w 2008 r.