Slatex IV liga: Ligota Turawska - TOR Dobrzeń Wielki 2-3

Mariusz Matkowski
Piłkarze z Dobrzenia Wielkiego mogli się po meczu cieszyć.
Piłkarze z Dobrzenia Wielkiego mogli się po meczu cieszyć. Mariusz Matkowski
Miejscowi byli o krok od sprawienia sensacji i pokonania lidera. Prowadzili z nim do 52. min.

Outsider rozgrywek postawił się liderowi i napędził mu sporo strachu, prowadząc do 52. min 2-1. Wówczas błąd popełnił Sandecki, który nie złapał piłki i faulował w polu karnym rywala. Rzut karny wykorzystał Sobotta, a goście wrócili do gry i osiągnęli przewagę. Po upływie kolejnych 9. min prowadzili. Po rzucie wolnym Sobotty do piłki doszedł Wolny i po raz drugi tego dnia zmusił do kapitulacji bramkarza Ligoty Turawskiej.

Strzelanie w sobotę rozpoczął ten, który je skończył - Wolny. Potem dwukrotnie dobre akcje przeprowadził 0laby. Najpierw wycofał na 10 metr do Stręka, a ten strzałem w długi róg doprowadził do remisu. W kolejnej akcji Slaby dośrodkował w pole karne, a celna główka popisał się Bacajewski.
Goście zdobyli jeszcze dwie bramki (Sobotta i Szułkowski), ale sędzia liniowy pokazał spalonego.

Ligota Turawska - TOR Dobrzeń Wielki 2-3 (2-1)**
0-1 Wolny - 8., 1-1 Stręk - 24., 2-1 Bacajewski - 37., 2-2 Sobotta - 53. (karny), 2-3 Wolny - 62.
Szersza relacja, opinie i składy w poniedziałkowym papierowym wydaniu nto**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska