Sławomir Kłosowski i Katarzyna Czochara z PiS będą prowadzić równoległe kampanie w wyborach do europarlamentu

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Szefowa PiS w regionie Violetta Porowska i europoseł Sławomir Kłosowski
Szefowa PiS w regionie Violetta Porowska i europoseł Sławomir Kłosowski Piotr Guzik
Europoseł Sławomir Kłosowski i posłanka Katarzyna Czochara, dwoje opolskich kandydatów do Parlamentu Europejskiego z listy PiS, ma prowadzić odrębne, równoległe kampanie wyborcze. - Wierzę, że w naszym okręgu zdobędziemy trzy mandaty - mówi Violetta Porowska, szefowa PiS w regionie.

- Wskazują na to nasze analizy. W okręgu opolsko-dolnośląskim do wzięcia jest sześć mandatów. Trzy z nich mogą zdobyć nasi kandydaci. Ten trzeci powinien przypaść w udziale kandydatowi z Opolszczyzny - mówi Violetta Porowska.

- Nasz optymizm wynika m.in. z tego, że frekwencja w tych wyborach do Parlamentu Europejskiego ma być wyższa niż w przeszłości. To skutek mobilizacji naszego elektoratu, dla którego te wybory nie były ważne, a który nabrał przekonania, że decyzje zapadające w Brukseli mają wpływ na to, co dzieje się w Polsce i w jakim kierunku zmierza Europa - argumentuje szefowa PiS w regionie.

Opolskimi kandydatami na liście PiS są europoseł Sławomir Kłosowski i posłanka Katarzyna Czochara. Kłosowski ma pozycję trzecią, Czochara siódmą, na dziesięcioro kandydatów.

Violetta Porowska przekonuje, że jej konferencja wyłącznie z udziałem europosła PiS nie oznacza faworyzowania jego kandydatury.

Oficjalna prezentacja wszystkich jest już za nami. Teraz spotykamy się po prostu, aby zaprezentować inicjatywy europosła Sławomira Kłosowskiego, który jest bardzo aktywnym politykiem. On oraz pani poseł Katarzyna Czochara będą prowadzić równoległą kampanię wyborczą. Miejscami może się zdarzyć, że będą na siebie nachodzić. Ale należy pamiętać, że nadrzędnym celem jest dobry wynik listy zjednoczonej prawicy - mówi Violetta Porowska.

- Pragnę zdementować pogłoski o tym, że jestem w konflikcie z posłanką Katarzyną Czocharą. To przecież właśnie ja rekomendowałem ją ponad dwa lata temu na przewodniczącą PiS w regionie i dałem jej więcej, niż potrzeba, aby mogła sprawnie kierować regionalną strukturą - twierdzi Sławomir Kłosowski.

Sławomir Kłosowski europosłem został jesienią 2015 roku. Zajął miejsce Dawida Jackiewicza, który po wygranej PiS w wyborach parlamentarnych porzucił Brukselę na rzecz kierowania nieistniejącym już resortem Skarbu Państwa. Jako swoje zasługi wskazuje działania na rzecz przywrócenia żeglowności na Odrze, podtrzymanie wydatków w ramach programu InterReg oraz zabiegi o pieniądze z Funduszu Spójności na rzecz regionalnych inicjatywy.

- Mogę powiedzieć, że pierwsza kadencja w Brukseli to tak naprawdę czas na opanowanie biurokratycznych meandrów funkcjonowania Parlamentu Europejskiego. Dlatego czuję się przygotowany do kolejnej kadencji. Przed nami wiele wyzwań. Przed nami przesunięcie kierunku samej Unii, ze Stanów Zjednoczonych Europy na rzecz Europy Ojczyzn. Mi ten kierunek odpowiada i widać, że obywatele innych państw także zmierzają w tym kierunku - przekonuje europoseł PiS.

W razie wywalczenia mandatu w bezpośrednich wyborach, Sławomir Kłosowski chce dalej działać na rzecz zwiększenia roli transportowej Odry.

Chce też zabiegać o interesy polskich Zakładów Azotowych w temacie tzw. dyrektywy kadmowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska