Sławomir Szmal i Marcin Prus, gwiazdy akcji "Włącz aktywność", o znaczeniu treningu mentalnego w sporcie [WYWIADY]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Uczestnicy spotkania w Opolu uważnie słuchali, co opowiadali im Marcin Prus i Sławomir Szmal.
Uczestnicy spotkania w Opolu uważnie słuchali, co opowiadali im Marcin Prus i Sławomir Szmal. Wiktor Gumiński
Sławomir Szmal i Marcin Prus, byli reprezentanci Polski w piłce ręcznej oraz siatkówce, spotkali się z opolską młodzieżą w Stegu Arenie w ramach finału czwartej edycji programu "Włącz aktywność". Przy tej okazji porozmawialiśmy z nimi o tym, jak ważną rolę odgrywa obecnie w sporcie przygotowanie mentalne.

Marcin Prus - dwukrotny mistrz świata juniorów (1996, 1997) z reprezentacją Polski; członek seniorskiego kadry narodowej w latach 1997-2001; wielokrotny mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski z Mostostalem-Azoty Kędzierzyn-Koźle

Co pan, jako trener mentalny, może na pierwszy rzut oka powiedzieć o uczestnikach spotkania w Opolu?
- Mieliśmy kilka różnych grup wiekowych, które w trakcie spotkania musiały ze sobą funkcjonować. Symptomatyczne było to, że starsi, będący mniej więcej w wieku gimnazjalnym, rzadziej się odzywali. Wniosek z tego jest następujący: by otworzyć takiego człowieka, trzeba użyć innych narzędzi niż w przypadku młodszych, którzy zawsze są chętni i skorzy do wszystkiego. Widać gołym okiem, że podczas treningu ze Sławkiem Szmalem niektórzy byli bardziej zaangażowani, inni mniej. Jestem jednak przekonany, że przy odpowiednim podejściu mentalnym z każdego młodego uczestnika zajęć można dodatkowo wyciągnąć coś wartościowego. Trzeba byłoby jednak w tym celu użyć różnych technik, bo ci zawodnicy mogą bardzo mocno różnić się od siebie charakterologicznie.

Jak ważny w dzisiejszym świecie sportu jest trening mentalny?
Generalnie jest on wciąż uważany za nowość, ale wydaje mi się, że tak naprawdę mamy z nim do czynienia od czasów Sokratesa. To on był według mnie pierwszy trenerem mentalnym, bo przekazywał określoną wiedzą w sposób, w jaki powinno się ją rozumieć i badał wpływ głowy na zachowania. Wracając jednak do sportu: trening mentalny nie zrobi wielkie różnych, jeżeli pomiędzy dwoma zespołami jest duża różnica poziomów. Wtedy temu lepszemu do odniesienia sukcesu, i to bezproblemowo, wystarczą większe doświadczenie i lepsze umiejętności. Jeżeli jednak mamy dwie wyrównane drużyny, główną rolę odgrywają niuanse. Wówczas właśnie najbardziej liczy się głowa. Zatem na najwyższym szczeblu odpowiedni trening mentalny naprawdę może w kluczowych momentach zrobić różnicę.

W jakim wieku powinno się wprowadzać treningi mentalne?
Bardziej niż od wieku, wszystko zależy w tym przypadku od chęci. Są osoby, które nie bardzo wierzą w powodzenie treningu mentalnego, natomiast istnieją sposoby, by spróbować je do niego przekonać. Można śmiało pracować nad głową już z bardzo młodymi ludźmi. Oni też ze sobą rywalizują, w mistrzostwach Polski, rozgrywkach wojewódzkich czy na turniejach międzyszkolnych. Praca nad koncentracją nawet w ich przypadku może sprawić, że indywidualnie i jako drużyna w szybkim tempie wykonają duży progres.

U tak młodych uczestników spotkania jak w Opolu, trening mentalny przeprowadza się głównie przez zabawę?
Narzędzi jest cały ogrom. Zależą one między innymi od specyfiki sportu, które dane osoby uprawiają. Przede wszystkim jednak trzeba zapoznać się z grupą i porozmawiać z trenerem, jakie są w niej wewnętrzne problemy. Żeby ukryć pewne sprawy, często jesteśmy bowiem w stanie okłamywać samych siebie. Wtedy trenerowi mentalnemu bardzo trudno jest dobrze zrozumieć grupę i przewidzieć, co może stać się po wywołaniu określonych działań. Treningi mentalne nie zawsze są przyjemne, czasami pojawiają się łzy lub emocje. Kiedy jednak dzięki nim wyniki się poprawią, prowadzą one do naprawdę dużego zadowolenia.

Sławomir Szmal - trzykrotny medalista mistrzostw świata (srebrny w 2007, brązowy w 2009 i 2015 roku) z reprezentacją Polski; zwycięzca Ligi Mistrzów w 2016 roku z PGE Vive Kielce; najlepszy piłkarz ręczny świata w 2009 roku

Hasło przewodnie akcji „Włącz aktywność” to: „Nie musisz być wielki, aby zacząć, ale musisz zacząć, żeby być wielki”. Łatwiej o to w dzisiejszych czasach kiedyś pan rozpoczynał swoją karierę zawodniczą?
Odpowiedź jest dość prosta: w dzisiejszych czasach młodzież ma znacznie więcej narzędzi do sportowego rozwoju niż jeszcze kilkanaście lat temu. Choć podczas spotkań w ramach programu „Włącz aktywność” może ona usłyszeć, tak jak w Opolu od Marcina Prusa, jak zrobić pierwszy krok, a potem kolejne i się przy tym nie zatrzymywać, tylko ciągle iść do przodu. Gdybym ja miał takie możliwości, jakie teraz mają młodzi ludzie, wydaje mi się, że w sporcie osiągnąłbym jeszcze więcej.

Kiedy po raz pierwszy poważnie dostrzegł pan efekty treningu mentalnego?
Gdy zaczynałem karierę, praktycznie nie mieliśmy w sporcie do czynienia z typowym treningiem mentalnym. W tamtych czasach zazwyczaj to szkoleniowcy łączyli role trenera, ojca i motywatora. To byli prawdziwi pasjonaci. Teraz natomiast dobry trener mentalny może dać potężnego kopa do rozwoju. Zawodnicy z mojego pokolenia ćwiczyli głowę poprzez doświadczenie, wraz z biegiem kariery. Teraz można zacząć pracę nad nią zdecydowanie szybciej.

Czwartą edycję akcji „Włącz aktywność” uważa pan za w pełni udaną?
Oczywiście życzyłbym sobie, że hale sportowe były ogólnodostępne i tym samym na zajęciach było zdecydowanie więcej młodzieży, ale przy obecnych obostrzeniach i tak pojawiło się jej w Opolu całkiem sporo. Pomogła nam w tym wielkość Stegu Areny. Trzeba do maksimum wykorzystywać możliwość organizowania tego typu spotkań, w ramach tego, na ile pozwalają nam przepisy epidemiologiczne. Cieszy, że mimo wszystko możemy zwrócić młodym ludziom uwagę na to, jak ważny jest ruch i w tych trudnych czasach choćby na chwilę wyciągnąć ich z domu i sprzed komputerów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska