SLD w Opolu przerywa milczenie. Apolonia Klepacz, kandydatka na prezydenta miasta, zaprezentowała hasło wyborcze i zarys programu

Piotr Guzik
Apolonia Klepacz, kandydatka na SLD, mówiła o swoim programie w otoczeniu ludzi lewicy
Apolonia Klepacz, kandydatka na SLD, mówiła o swoim programie w otoczeniu ludzi lewicy Piotr Guzik
Sojusz Lewicy Demokratycznej już jakiś czas temu ogłosił, że była senator Apolonia Klepacz będzie jego kandydatką na prezydenta Opola. Od tego czasu ani ona, ani inni działacze lewicy nie przejawiali jednak wielkiej aktywności. - Postawiliśmy na pracę u podstaw i spotkania w terenie - tłumaczy Piotr Woźniak, lider Sojuszu w regionie.

Apolonia Klepacz była pierwszą oficjalnie potwierdzoną kandydatką na prezydenta Opola. Jednak od czasu podania tej informacji nie zorganizowała żadnej konferencji, także już po formalnym ogłoszeniu kampanii wyborczej. Nigdzie nie było też widać innych przedstawicieli SLD.

Najgłośniejszym wydarzeniem związanym z Sojuszem było odejście wiceprzewodniczącego struktur miejskich partii i zarzucenie zdrady regionalnemu liderowi ugrupowania. Poszło o to, że Piotr Woźniak przyjął od prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego miejsce w radzie nadzorczej Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Miało to podważać sensowność startu Apolonii Klepacz.

W piątek kandydatka SLD na prezydenta przerwała milczenie. Na konferencji przed ratuszem zaprezentowała swoje hasło wyborcze: "Decydujmy wspólnie". Przedstawiła też priorytety swojego programu wyborczego.

- To bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców, poprawienie dostępu do żłobków i przedszkoli, zapewnienie seniorom godnych warunków do życia, znaczne zwiększenie wydatków na budownictwo komunalne, rozbudowa infrastruktury komunikacyjnej, a także położenie większego nacisku na ochronę środowiska, szczególnie w kwestii ponownego zazielenienia Opola - wyliczała Apolonia Klepacz.

Paweł Kampa, sekretarz rady wojewódzkiej SLD, tłumaczył, że cisza na lewicy nie oznaczała braku aktywności. - Dwa miesiące poświęciliśmy na spotkania i rozmowy z mieszkańcami wszystkich dzielnic Opola. To była prawdziwa praca u podstaw. Obecnie zbieramy podpisy oraz dokumenty potrzebne do zgłoszenia list wyborczych we wszystkich okręgach w mieście - mówił.

To pokazuje, że w SLD nadal pamiętają poważną wpadkę z 2014 roku, jaką był brak zatwierdzenia list w trzech z pięciu okręgów, na jakie wtedy podzielone było Opole.

Przez to Tomasz Garbowski, ówczesny poseł SLD długo uchodzący za jednego z faworytów wyborów na prezydenta Opola, ostatecznie nie mógł wystartować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska