Śledczym nie udało się ustalić, kto przed rokiem podpalił autokar w Nysie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Archiwum
Przestępcy spalili autokar przedsiębiorcy z Nysy. Nadal nie wiemy kto i dlaczego to zrobił?

Sprawa zniszczenia przez podpalenie autobusu została zakończona umorzeniem wobec niewykrycia sprawcy – informuje prokurator rejonowy w Nysie Sebastian Biegun.

Chodzi i pożar, który wybuchł 9 marca 2021 roku około 3 w nocy na terenie ogrodzonej bazy transportowej w Nysie.

Na noc zaparkowanych tu było kilkanaście autobusów, w tym pojazdy należące do prywatnej firmy transportowej z Nysy.

Pomimo szybkiej akcji strażaków spaliło się wnętrze autokaru marki Bova, udało się natomiast uratować kolejne przez przeniesieniem ognia. Straty strażacy oszacowali na 150 tysięcy złotych.

Po pożarze właściciel firmy otwarcie mówił, że doszło do podpalenia i wskazywał na konkurencje. Na terenie parkingu jest zamontowany monitoring, na zachowanym nagraniu widać dwóch mężczyzn wchodzących w środku nocy do jednego z autobusów.

Nieoficjalnie wiemy, że nagrała ich także kamera w środku pojazdu, gdy rozlewali benzynę na siedzeniach. Podpalacze zostali spłoszeni przez ochroniarza, co być może zapobiegło kolejnych podpaleniom. Nagranie monitoringu nie pozwoliło na wytypowanie sprawców i postawienie ich przed sądem.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska