Informację taką podał fachowy portal www.hokej.net
Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron.
- Przed sezonem uzgodniliśmy z zawodnikiem, że wraca do nas (latem Fabry próbował się dostać do zespołu Bejbarys Atyrau w ekstraklasie Kazachstanu - dop. red.) i pomoże nam w walce o miejsce w pierwszej szóstce - mówi prezes Orlika Dariusz Sułek. - Dżentelmeńska umowa między nami była taka, że jeśli nie znajdziemy się w pierwszej szóstce, a Fabry będzie miał ofertę z innego klubu, to go puścimy. Tak się stało. Dziękujemy "Braniowi" za grę w naszych barwach. na pewno bardzo miło będziemy go wspominać.
Fabry trafił do Orlika w połowie poprzedniego sezonu po tym jak Polonia Bytom, w której grał wpadła w kłopoty finansowe. Jego zakontraktowanie wówczas było "strzałem w dziesiątkę". Słowak grał bardzo dobrze. W 25 rozegranych spotkaniach zdobył 13 goli i miał 21 asyst.
Obecny sezon już nie był taki dobry. W pierwszej części fazy zasadniczej ekstraklasy zagrał we wszystkich 22 meczach Orlika. Zdobył dziewięć goli i miał 11 asyst.
Nowy klub 30-letniego byłego reprezentanta kadry Słowacji juniorów gra w słowackiej 1 lidze, a więc na drugim poziomie rozgrywkowym. Po 21 kolejkach HK Nove Zamky jest w czołówce tabeli na 3. miejscu w gronie 13 drużyn. Zespół uzbierał 43 punkty. Tyle samo ma drugi w tabeli Liptovsky Mikulas, a o jeden więcej lider z Bardejova.
Wiele wskazuje na to, że odejście Fabry'ego nie będzie jedynym osłabieniem Orlika po tym jak naszemu zespołowi nie udało się zakwalifikować do pierwszej szóstki. Należy się liczyć z tym, że zespół może jeszcze opuścić trzech lub czterech hokeistów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?