Młodszy referent w Służbie Więziennej zarabia 950 złotych netto. Tymczasem skazany z zakładu karnego w Strzelcach Opolskich, pracujący w pobliskiej fabryce butów albo okien, zarabia ponad 1000 złotych. Do tego wikt i opierunek funduje mu podatnik. Przestępca, którego niemałe zarobki co miesiąc lokowane są w tzw. "żelaznej kasie", może się śmiać w oczy funkcjonariuszowi.
- To bardzo smutna, ale jednak prawda - ubolewa Czesław Tuła, szef opolskiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa.
Pracowników tej formacji bardzo niepokoją plany rządu dotyczące zmian w służbach mundurowych.
Premier zapowiedział, że w przyszłym roku podwyżki (300 złotych) dostaną jedynie żołnierze i policjanci, pomijając pracowników SW, Państwowej Straży Pożarnej i Straży Granicznej.
Ponadto trwają prace nad reformą, mającą znieść uprawnienia emerytalne służb mundurowych. Na forach internetowych funkcjonariusze SW piszą dramatyczne listy.
- Nie rozumiemy, dlaczego tylko policjanci zostali ujęci przy planowanych podwyżkach.
Pracownicy SW, ale także strażacy i pogranicznicy przygotowują się do protestu i będą się domagać takich samych podwyżek, jak policjanci.
- Jako niedopuszczalne i nieodpowiedzialne, a wręcz godzące w jedność służb jest przyznanie podwyżek tylko jednej służbie podległej MSW - podkreśla Jacek Przybylski, wiceszef NSZZ Pracowników Pożarnictwa. - To zaprzeczenie wypracowanych w poprzednich latach rozwiązań. Obecnie proponowane rozwiązania powodują, iż strażacy oraz nasi koledzy z innych służb mundurowych, stają się funkcjonariuszami gorszej kategorii
Na czym ma polegać protest?
Związkowcy ze służby więziennej zbierają na razie listy poparcia w sprawie podwyżek. Wyślą je m. in. do kilku ministerstw i premiera. Nie wykluczone też, że zakłady karne zostaną oflagowane.
Z kolei opolscy strażacy zastanawiają się nad zorganizowaniem wielkiej akcji krwiodawstwa, podczas której zbiorowo pójdą oddać krew. Będzie to oznaczało co najmniej jeden dzień wolnego.
Funkcjonariusze Straży Granicznej mówią zaś o tzw. włoskim strajku, co oznacza, że będą przeprowadzali bardzo skrupulatne kontrole. W środę pogranicznicy spotkają się wspólnie z celnikami, by omówić szczegóły.
Sami policjanci solidaryzują się ze swoimi kolegami służącymi w innych formacjach.
Podczas gdy jedni chcą strajkować, inni odchodzą do cywila. To efekt m. in. zapowiedzi podniesienia wieku emerytalnego dla służb mundurowych do (co najmniej 55 lat i minimum 25 lat pracy). Tylko w straży granicznej w tym roku na emeryturę i do innych zajęć odejdzie co 15 funkcjonariusz. To prawie o jedną trzecią więcej, niż w poprzednich latach. Podobnie jest w służbie więziennej i straży pożarnej.
- Ludzie odchodzą, bo są rozżaleni słabymi zarobkami. Wiedzą też, że w wieku 40 lat mogą jeszcze znaleźć inną pracę - mówi strażak z Kędzierzyna-Koźla.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych uspokaja jednak, że reforma emerytalna obejmie tylko funkcjonariuszy, którzy dopiero zostaną przyjęci do służby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?