Smród w chińskim markecie w Kędzierzynie-Koźlu. Będą kontrole

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Nie trzeba wchodzić do sklepu, żeby poczuć nieprzyjemny zapach, który klientom kojarzy się z klejami.
Nie trzeba wchodzić do sklepu, żeby poczuć nieprzyjemny zapach, który klientom kojarzy się z klejami. Tomasz Kapica
Z kędzierzyńskiego sklepu z chińskimi artykułami unosi się smród chemikaliów. PIH zapowiada kontrolę.

O sprawie poinformowały nas nasze czytelniczki, które robiły zakupy w galerii Odrzańskie Ogrody, gdzie od dwóch miesięcy działa "Chiński Market". W sklepie sprzedaje się głównie artykuły przemysłowe, odzież i zabawki, wszystko po bardzo konkurencyjnych cenach.

- Wystarczy obok niego przejść, żeby uderzył nas dochodzący stamtąd specyficzny, nieprzyjemny zapach. Czuć chemikalia, mnie od razu skojarzyło się to z odorem klejów - opowiada jedna z klientek.

Inna z pań skusiła się na zakupy w tym sklepie. - Co tu dużo mówić, jest bardzo tani i dlatego przychodzi do niego wiele osób. Kupiłam tam klapki dla męża. Przyniosłam je do domu, ale one nadal bardzo mocno śmierdziały. Zapach nie ustąpił nawet po praniu, więc musiałam je wyrzucić. Na szczęście kosztowały tylko 12 zł - mówi nasza czytelniczka.

Kobiety obawiają się, że chemikalia powodujące tak specyficzną woń mogą być szkodliwe dla zdrowia. - Nikt nikomu co prawda do takiego sklepu nie nakazuje chodzić, ale zapach czuć także poza nim. Uważamy, że powinny się temu przyjrzeć odpowiednie służby - przekonują kobiety.

Jerzy Pszczółka, powiatowy inspektor sanitarny z Kędzierzyna-Koźla, mówi, że w sklepie najprawdopodobniej nie ma rzeczy, które podlegają pod inspekcję sanitarną, czyli np. żywności. - Podjedziemy tam jednak sprawdzić sytuację - zapewnia inspektor.

Szczegółową kontrolę zapowiedziała już Państwowa Inspekcja Handlowa. - Jeśli znajdziemy podejrzane produkty, które np. nie będą odpowiednio oznakowane, prześlemy je do specjalistycznego laboratorium. Tam zostaną sprawdzone i dowiemy się, czy zawierają one szkodliwe związki, a jeśli tak, to w jakich ilościach - mówi Zygmunt Jurczak, szef PIH w Opolu. Jurczak dodaje jednak, że na wyniki badań trzeba czekać kilka miesięcy.

Agnieszka Jurkiewicz, rzecznik prasowy "Odrzańskich Ogrodów" zapewnia, że każdy produkt, który jest tam sprzedawany, musi być wcześniej przebadany. - Nie można tam handlować towarami, które mogłyby mieć składniki szkodliwe dla zdrowia - uspokaja Agnieszka Jurkiewicz.

Sygnał od klientów zostanie sprawdzony. - Nie wykluczam, że być może trzeba będzie postawić jakąś kurtynę zapachową - dodaje rzeczniczka "Odrzańskich Ogrodów".

Z ostatniego raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wynika, że co trzeci towar w polskich sklepach jest felerny - albo zawiera szkodliwe dla zdrowia pierwiastki, albo ma inny skład surowców niż na metce.

Na Opolszczyźnie inspektorzy natrafili np. na kombinezon dla dzieci, który w barwniku zawierał zakazany kadm. Dwuczęściowe ubranie firmy Unitech (kurtka i spodnie) sprzedawał Real. Kosztowało 30 zł. Kadm to pierwiastek o działaniu rakotwórczym, który może wywoływać reakcje uczuleniowe (podrażnienia skóry, choroby dróg oddechowych).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska