Tu nie można wytrzymać - skarżą się lokatorzy. - Od tego smrodu chorują małe dzieci, a wszystkich bolą głowy. Sąsiadka z piętra ucieka na noc do córki.
W poniemieckim budynku mieszka osiem rodzin, które - jak twierdzą - od lat bezskutecznie proszą o wymienienie kawałka starej rury. - Smród wydobywa się z dziury na korytarzu - mówi Eunika Matuszewska. - Prosiłam w gminie żeby ją zatkać. Przyszła komisja, pokiwała głowami i poszła. W styczniu wystosowaliśmy pismo do burmistrza, ale do dziś nie dostaliśmy odpowiedzi. Nasz blok nie jest podłączony do kanalizacji, a ścieki spływają do pobliskiej rzeczki. Obiecywano nam, że problem zostanie rozwiązany w 2001 roku.
Bogdan Wyczałkowski, burmistrz Paczkowa, tłumaczy, że zatykanie dziur nic nie pomoże, bo aby pozbyć się smrodu, trzeba przebudować całe szambo, a to nie ma żadnego sensu, bo wkrótce budynek zostanie podłączony do miejskiej kanalizacji. - Byłem tam kilka razy i nie widziałem, żeby coś ściekało do rzeczki - mówi.
- Mieszkańcy ulicy Kościuszki nie są odosobnieni w swoich problemach. Jedna trzecia Paczkowa nie ma jeszcze kanalizacji, a na podwórkach stoją latryny. Nie można było wcześniej podłączyć tej dzielnicy do kolektora sanitarnego, przechodzącego pod pobliską ulicą Staszica, bo jest on stary. Trzeba go wymienić i poprowadzić nową sieć. Mamy już projekt i pozwolenie na przebudowę tego kolektora. W tym roku zaczniemy tę inwestycję.
Całe przedsięwzięcie będzie kosztować gminę 8 milionów złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?