Śniadanie do szkoły w zupełnie nowym wydaniu Adama Kozaneckiego
x-news/Dzień Dobry TVNRozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Podaj powód zgłoszenia
Dzieciaki mojej siostry biorą śniadanie ze sobą, bo nie lubią jeść wcześnie rano, czemu wcale się nie dziwię. Zamiast kanapek Anka piecze często dzień wcześniej paszteciki ze szpinakiem i serem albo z pieczarkami a do tego daje świeży pomidor lub paprykę i jakiś owoc na przekąskę.
Nie powiem, te śniadania wyglądają fajnie, ale ja chyba jednak wolę bardziej tradycyjny układ: śniadanie w domu - dziś jedliśmy tosty i popijaliśmy ciepłym mix fix cao - a do szkoły kanapki, jakieś warzywa i owoce pokrojone i spakowane w pudełeczka no i woda. Staram się też dokładać coś słodkiego własnej roboty - wolę by dzieci jadły ciastka, które sama upiekłam i wiem co w nich jest niż kupowały po drodze chipsy jak ich koledzy z klasy.