Śniadanie wielkanocne na opolskim Rynku. Wyjątkowe spotkanie przed świętami. Przyszły tłumy mieszkańców

Najbardziej wyjątkowe śniadanie Wielkanocne w regionie odbyło się już po raz szósty. Było skierowane do wszystkich Opolan. Na mieszkańców czekał żur, kurczaki, ciasta, czy pasztety. Samego żuru organizatorzy przygotowali 2000 porcji, żeby starczyło go dla wszystkich chętnych.

- Śniadanie jest skierowane do wszystkich opolan, ma ich jednoczyć – mówi Dawid Drożdż z Polskiego Czerwonego Krzyża, jeden z organizatorów wydarzenia.

Podczas Śniadania nie mogło zabraknąć życzeń świątecznych. Ważnym symbolem zbliżającej się Wielkanocy było wypuszczenie gołębi, które w religii katolickiej symbolizują Ducha Świętego. Największy zachwyt wśród najmłodszych wzbudziło jednak wypuszczenie do nieba balonów z życzeniami świątecznymi. Każde z dzieci obecnych na rynku chciało mieć w tym swój udział.

Łącznie na rynku stanęło 70 stołów wielkanocnych. Po raz pierwszy stoły przygotowali obcokrajowcy, którzy swoje życie związali z Opolem. Mieszkańcy mogli zobaczyć więc, jak wygląda świąteczny stół ukraiński, tajwański, niemiecki, litewski, gruziński, czeski, romski, a nawet afrykański.

Pan Paweł jest wolontariuszem pomagającym przy stole czeskim. Zwraca uwagę, że w Czechach Święta obchodzi się bardzo podobnie jak w Polsce.

- Jest jajeczko, zajączek i baranek. Pewne rzeczy są jednak inne. Typowo czeskim zwyczajem jest "pomlazka" czyli wielkanocna rózga. Mężczyźni w poniedziałek wielkanocny smagają nim kobiety, zamiast polewać je wodą, jak to robi się w Polsce – opowiada wolontariusz.

Swoje stoły rozstawiło również sporo organizacji pozarządowych, które zachęcały do wsparcia ich działalności za pomocą 1,5% podatku. W ten sposób każdy może pomóc. W 2022 r. Polacy przekazali organizacjom pożytku publicznego (OPP) 1,114 mld złotych. Swoje wsparcie przekazało w ten sposób 15,9 mln podatników ze wszystkich 23 mln osób, które rozliczały podatek. To wciąż zaledwie 65% podatników.