Gwizdki, trąbki, bębny, a przede wszystkim transparenty i flagi. Blisko 80 związkowców Solidarności z różnych regionów kraju przyjechało wczoraj pod fabrykę gumy do żucia w Skarbimierzu Osiedlu, by demonstrować poparcie dla swojego kolegi Tomasza Wachowskiego. Przewodniczący zakładowej organizacji związkowej został wyrzucony z pracy.
Zobacz: Skarbimierz. Związkowiec zwolniony dyscyplinarnie w Cadbury
- Byłem niewygodny dla Cadbury, ponieważ nasz związek ujawnił wiele nieprawidłowości dotyczących praw pracowniczych w fabryce - wyjaśnia Wachowski. - Działacze związkowi są izolowani od reszty załogi. Dyrekcja Cadbury uniemożliwia normalne działanie związku, czego dowodem jest moja „dyscyplinarka” w czasie, kiedy prowadziliśmy negocjacje płacowe. To wbrew prawu, dlatego sprawa już trafiła do sądu pracy.
Wachowski pracował w Cadbury od 2008 roku, czyli od uruchomienia zakładu. Wyjeżdżał na szkolenia zagraniczne, uważany był za sumiennego pracownika.
Agnieszka Kępińska, rzecznik prasowy Kraft Foods Polska, właściciela marki Cadbury, przekonuje, że jego zwolnienie z pracy nie miało nic wspólnego z działalnością związkową.
Przewodniczący miał się dopuścić „rażącego naruszenia zasad współżycia i relacji z pracownikami”. Na naciski ze strony Wachowskiego mieli skarżyć się inni pracownicy. Kępińska odmawia jednak podania konkretów, zasłaniając się dobrem tych pracowników.
- Chodzi o indywidualne relacje z ludźmi, a nie związki zawodowe. Nasza firma wspiera działalność związkową, czego dowodem są zakończone ostatnio negocjacje płacowe - podkreśla pani rzecznik. - Każdy niezależny organ jest w stanie potwierdzić wyniki naszej wewnętrznej kontroli, jaką prowadziliśmy w sprawie pana Wachowskiego. Nie widzimy żadnej możliwości jego powrotu do pracy.
Zobacz: Skarbimierz. Pikieta w obronie związkowca Cadbury
Sprawą Wachowskiego zajmuje się już komisja krajowa Solidarności. Chce zainteresować tym problemem związkową centralę europejską w Kratf Foods.
- Dziwnym trafem problemy Tomka zaczęły się, kiedy założył związkową organizację zakładową - argumentuje Cecylia Gonet, przewodnicząca zarządu regionu opolskiego Solidarności. - Dlatego żądamy przywrócenia Wachowskiego do pracy. Wszystkie zarzuty pod jego adresem są bezzasadne.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?