SOR przy ul. Katowickiej w Opolu wciąż oblegany. Szpitale resortowe nie pomagają

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Szpitale resortowe miały odciążać Szpital Wojewódzki. Nie robią tego
Szpitale resortowe miały odciążać Szpital Wojewódzki. Nie robią tego Piotr Guzik
Po kilku tygodniach od podpisania umowy przedłużającej o pół roku działalność SOR w Szpitalu Wojewódzkim, w Opolu niewiele się zmieniło. Przede wszystkim szwankuje odciążenie oddziału przez placówki resortowe.

To był jeden z warunków grudniowego porozumienia, które jest szansą na trwałe utrzymanie tego SOR. – Mam nadzieję, że bezpieczeństwo pacjentów będzie zapewnione, ale w to współdziałanie muszą się realnie zaangażować szpitale resortowe – podkreślał Roman Kolek na wtorkowej sesji Sejmiku Województwa Opolskiego.

SOR w Szpitalu Wojewódzkim. Zobowiązania od wojewody

Pomocy osobom znajdującym się w stanie zagrożenia życia i zdrowia zobowiązane są w Opolu udzielać na równi cztery szpitale - Wojewódzki, Uniwersytecki Szpital Kliniczny (oba z SOR-ami) oraz dwie placówki resortowe w ramach Izby Przyjęć. W piśmie z połowy grudnia wojewoda wezwał 116. Szpital Wojskowy oraz szpital MSWiA do przestrzegania tych zobowiązań.

O tym, że pacjentom z Zaodrza wygodniej jest szukać pomocy w szpitalu wojskowym, a tym z centrum w szpitalu MSWiA, przypominał też opolski NFZ.

- Styczeń jeszcze się nie skończył. Dopiero jak spłyną sprawozdania z działalności szpitali będziemy wiedzieli jak wyglądała kwestia przyjęć na SOR i izbach przyjęć w Opolu - mówi Barbara Pawlos, rzecznik opolskiego NFZ.

- Nie działa to tak, jak wynikało z intencji wojewody i o czym zapewniał w Opolu wiceminister zdrowia. Na początku przez kilka dni karetki z pacjentami były przyjmowane przez szpitale resortowe, potem mieliśmy sygnały, że coś się przytkało, a ostatnio już słyszeliśmy o odmowach przyjęcia karetek na izbach przyjęć - mówi Roman Kolek.

SOR w Szpitalu Wojewódzkim. "Nie odczuwamy wsparcia"

SOR w Szpitalu Wojewódzkim wciąż jest oblegany, choć liczba pacjentów nieco zmalała. O ile wcześniej przyjmował miesięcznie dwa tysiące pacjentów, to w listopadzie było ich 1560, a w grudniu 1680.

Duża liczba pacjentów nie jest jednak tym, czego w Wojewódzkim boją się najbardziej. Największym problemem jest zapewnienie bezpiecznej hospitalizacji internistycznej pacjentom zdiagnozowanym w oddziale ratunkowym. Do takiego odciążenia SOR przy ul. Katowickiej zobowiązywało szpitale resortowe pismo wojewody.

- Nie odczuwamy tego odciążenia, nie odczuwamy wsparcia ze strony tych szpitali - twierdzi Renata Ruman-Dzido, prezes Szpitala Wojewódzkiego.

Tu nagłe przypadki, tam planowe przyjęcia

W dalszym ciągu na SOR przy ul. Katowickiej po kilka dni leżą pacjenci internistyczno-geriatryczni, którzy powinni znaleźć się na oddziale chorób wewnętrznych.

Tych miejsc w Opolu od dawna jest za mało. Skutek jest taki, że na co dzień zarówno w USK przy al. Witosa, jak i w SW przy ul. Katowickiej planowe przyjęcia na oddziałach wewnętrznych to sporadyczne przypadki. Natomiast w szpitalach resortowych planowe przyjęcia sięgają 80-90 proc. W pierwszych są niemal same nagłe przypadki, których hospitalizacja jest droższa, a w drugich tych nagłych jest niewiele. To nie jest sprawiedliwe, bo szpitale rozlicza się według wykonanych usług.

- To wszystko wymaga poważnych rozwiązań systemowych. Pierwotną przyczyną problemów jest bowiem niewystarczający dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej i do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej - mówi Roman Kolek.

Szpital Wojewódzki nadal poszukuje endoskopistów

Szpital Wojewódzki w Opolu i Uniwersytecki Szpital Kliniczny pracują nad ustanowieniem wspólnych dyżurów endoskopowych. To jeden z warunków stałego utrzymania SOR przy ul. Katowickiej.

Zmienione w połowie ub. roku ministerialne przepisy zobowiązują szpitalne oddziały ratunkowe do zapewnienia „niezwłocznego” dostępu do badań endoskopowych. Chodzi o to, by np. pacjent z krwawieniem z przewodu pokarmowego, mógł być błyskawicznie zbadany i leczony, bo od tego zależy jego życie. Ratowanie życia to istota funkcjonowania szpitalnego oddziału ratunkowego.

Przy ul. Katowickiej endoskopistów dostępnych całodobowo brak. Godząc się na przedłużenie działalności SOR o pół roku, szefowa Szpitala Wojewódzkiego podtrzymała w aneksie do umowy zapis, że jej SOR wymagań nie spełnia. Trwają intensywne próby rozwiązania tego problemu. Rozważano m.in. możliwość korzystania z usług zewnętrznych w ośrodku położonym 30 km od Opola, ale lekarze uznali, że to zbyt ryzykowne, choć ministerstwo takie rozwiązanie dopuszcza.

Warunkiem odciążenia SOR jest też zwiększenie dostępu do Zakładów Opiekuńczo-Leczniczych dla pacjentów chorych przewlekle (do czego zobowiązał się NFZ) oraz lepsza współpraca z MOPS w Opolu. Chodzi o właściwą opiekę nad osobami, które potrzebują po prostu dobrego wsparcia socjalnego, a z jego braku niepotrzebnie trafiają do szpitala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska