Spływ Twardzieli. Przępłyneli ponad 5 kilometrów lodowatą Kłodnicą

Tomasz Kapica
W spływie twardzieli, który odbył się dziś w Kędzierzynie-Koźlu wzięło udział 29 śmiałków.

Weszli do wody w miejscu, gdzie Kłodnica wypływa spod Kanału Gliwickiego. Każdy ubrany był w przepuszczający wodę tzw. mokry skafander, maskę i płetwy. Temperatura wody wyniosła nieco ponad... 1 stopień Celsjusza.

Na metę, to jest w miejsce, gdzie Kłodnica wpływa do odry jako pierwszy po nieco ponad godzinie od startu przypłynął znany kędzierzyński mors Janusz Tyka.

- Wspaniała przygoda, kapitalny spływ - cieszył się Tyka, po którym nie było widać praktycznie żadnego zmęczenia.

- Jak się płynie szybko to nie jest zimno - tłumaczył drugi na mecie Adam Giet.

Na trasie było jednak niebezpiecznie. Jeden z zawodników rozbił sobie nos o wystający z dna korzeń. - Nie widziałem go, ale nic nie szkodzi.

Spływ twardzieli w Kędzierzynie-Koźlu organizowany jest co roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska