Dwa lata temu kurs europejskiej waluty wynosił 3,60 zł, a oprocentowanie takiej pożyczki było o połowę niższe niż w złotówkach. Dziś kurs euro wynosi 4,42 zł, a oprocentowanie kredytu złotówkowego spadło o około 5-6 punktów procentowych. Mimo to nie ma co żałować decyzji sprzed dwóch lat, bo i tak był to dobry interes. Okazuje się, że pomimo znacznego wzrostu kursu europejskiej waluty, raty w euro nadal są niższe w porównaniu z tymi, jakie uzyskalibyśmy po przewalutowaniu kredytu na złote lub dolary (patrz tabelka).
Przy obecnym oprocentowaniu kredytów, o sensowności przewalutowania z euro na złote moglibyśmy mówić dopiero wtedy, gdyby wartość euro wzrosła do 5,45 zł (dziś wynosi 4,42 zł). Konkretnie: wartości rat złotówkowych i w euro zrównałyby się.
Kurs euro zwyżkuje od ponad roku, ale kredytobiorcy właśnie teraz chwytają za ołówki i zaczynają kombinować, jak potanić kredyt, bo w ciągu ostatnich dwóch miesięcy kurs euro wykonał gwałtowny skok z 4,08 zł do 4,42 zł. Ile europejska waluta będzie kosztowała za miesiąc albo dwa - na ten temat nie podejmują się spekulować nawet doświadczeni analitycy. Powód: mało stabilna sytuacja międzynarodowa i niepewna w kraju. Na świecie trwają przygotowania do wojny z Irakiem, a Polsce grozi upadek rządu.
Dla przykładu: jeśli miesięczna rata naszego kredytu (bez odsetek) wynosi np. 100 euro, w marcu 2001 roku w przeliczeniu na złote klient wpłacał do banku 360 zł, teraz zaś miesięczna rata kosztuje go już 442 złote, czyli o 82 zł więcej. To znaczący wzrost. Każdy chciałby powrotu do kwoty sprzed dwóch lat, ale tego nie przywróci nam przewalutowanie.
Ludzie, których denerwuje wzrost rat kredytowych, nie powinni kierować się jedyną tylko zmienną, czyli wielkością raty. Trzeba wpierw przekonać się, czy po przeliczeniu kredytu na złote albo na inną walutę, rata będzie faktycznie niższa od tej w euro. Pracownicy banków przyznają, że klienci często decydują się na przewalutowanie kredytu pod wpływem impulsu z pominięciem jakiejkolwiek kalkulacji.
Bankowcy nie chcą jednak nikomu doradzać, czy zmieniać walutę pożyczki z euro na inną.
- Teoria mówi, że najlepiej zaciągać zobowiązania w walucie, w której osiąga się dochody - mówi Radosław Stanek, dyrektor Oddziału Banku Pocztowego w Opolu. - Ale teoria sobie, a życie sobie. Nie mogę i nie chcę nikomu podpowiadać, czy powinien właśnie teraz przewalutowywać kredyt z euro na złote czy nie, bo nie wiadomo, czy tendencja wzrostu kursu euro utrzyma się, czy też jest to tylko wzrost chwilowy. O trafności takiej decyzji z reguły można rozsądzić dopiero po fakcie, a nie przed. Warto jednak zauważyć, że oprocentowanie kredytu złotówkowego powoli, ale systematycznie zbliża się do poziomu oprocentowania kredytu w euro. Jeśli dwa lata temu za kredyt w złotówkach płaciliśmy 20 proc. a w euro 8-9 proc., to teraz za złotówkowy płacimy już 10-14 proc. a za euro - 7-8 proc. Kredyt złotówkowy pozbawiony jest ryzyka wahań kursu walutowego, natomiast kredyt w obcej walucie jest mocno obciążony takim ryzykiem.
O przewalutowaniu kredytu każdy musi zdecydować sam. Euro może dziś kosztować 4,40 zł i ktoś pod wpływem zwyżki kursu przeliczy swój kredyt na złote, ale już za tydzień waluta europejska może zacząć tanieć i w ciągu miesiąca osiągnąć znów poziom 4,00 zł. W takiej sytuacji na przewalutowaniu tylko stracimy, bo za przeliczenie należności na inną walutę, bank pobiera prowizję.
Aby klienci banków nie musieli zaciągać kredytów w innych walutach i bać się, że raty w czasie spłaty podrożeją, muszą poczekać na obniżenie oprocentowania kredytów złotówkowych o ok. 5-6 punktów procentowych. Wówczas oprocentowanie kredytu złotowego zrówna się z oprocentowaniem kredytu w euro. Kiedy to nastąpi, trudno przewidzieć. Wiadomo jednak na pewno, że na wahaniach kursów nie stracimy ani nie zyskamy dopiero wtedy, gdy będziemy dostawać wynagrodzenie w euro.
Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?