Spór nie gaśnie

Witold Żurawicki
275 osób podpisało się pod skargą do Naczelnego Sądu Administracyjnego przeciwko planom budowy obwodnicy Dobrodzienia.

W ten sposób mieszkańcy Rzędowic i Klekotnej zaprotestowali przeciwko odrzuceniu ich wniosków przez głównego inspektora budowlanego oraz Rejonowe Kolegium Odwoławcze w Opolu. Sprzeciwiali się w nim planom budowy obwodnicy, które nie uwzględniały budowy wiaduktu przy ulicy Rzędowickiej, a nakazywały zamknięcie w przyszłości tej drogi powiatowej - najwygodniejszego dojazdu do Dobrodzienia. Plany przewidują przeniesienie ruchu tzw. łącznikiem na drogę wojewódzką. Zdaniem mieszkańców, jest to rozwiązanie, które dla wielu rowerzystów okaże się niebezpieczne, gdyż ruch na drodze wojewódzkiej jest znacznie intensywniejszy od ruchu na drodze powiatowej.

Główny inspektor budowlany - podobnie jak RKO - uznał jednak, że rada sołecka Rzędowic nie jest stroną w tym sporze. Stronami są inwestor (Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych) oraz wojewoda (wydał decyzję budowlaną), a także władze gminy, które modyfikowały lokalny plan zagospodarowania przestrzennego.
- Tych blisko 300 podpisów ma sądowi zaświadczyć, że nasza rada reprezentuje wszystkich mieszkańców - zastrzega Józef Hermaiński, sołtys Rzędowic.

W skardze rada sołecka zwraca uwagę, że "wszystkie osoby fizyczne, które złożyły podpis pod odwołaniem, mają interes prawny, który został naruszony przez budowę obwodnicy. Interes ten związany jest z prawem do bezpiecznego dojazdu do miasta dla ich dzieci jedyną drogą komunikującą wieś z miastem (...)".
Jak wielokrotnie informowaliśmy, dwuletnia walka mieszkańców Rzędowic i Klekotnej o zmianę planów budowy obwodnicy na razie zakończyła się połowicznym sukcesem. W grudniu zeszłego roku Rada Miejska w Dobrodzieniu podjęła uchwałę o zamiarze budowy dodatkowego wiaduktu na ulicy Rzędowickiej, którego domagali się mieszkańcy zbuntowanych wiosek. 13 stycznia 2002 r. Rada Sołecka Rzędowic zwróciła się do zarządu miasta i RM z pismem, które wprawdzie zwraca uwagę na postęp w rozwiązywaniu konfliktu, jednak zastrzega, że "podjęcie uchwały o woli i zamiarze budowy" rzędowiczan nie satysfakcjonuje. Obawiają się oni, że jest to jedynie wybieg władz, mający na celu uspokojenie sytuacji.
- Na to pismo nie dostaliśmy odpowiedzi, co też świadczy o tym, jak traktuje nas władza - twierdzi sołtys Hermaiński.
- Jak to jest, że na zebraniach wiejskich w obecności posłów przedstawiciele władz gminy deklarowali, że ulica Rzędowicka nie będzie zamknięta, że zamiast na budowę łącznika, pieniądze pójdą na dodatkowy wiadukt. A teraz dostajemy urzędową informację, że możemy zaskarżyć zmianę planu zagospodarowania przestrzennego gminy, w którym uwzględnia się wykup działki pod budowę łącznika? - pyta Bernard Stanosek z rady sołeckiej.

- Pierwsze słyszę o skardze do sądu! - irytuje się Joachim Kiwic, przewodniczący Rady Miejskiej w Dobrodzieniu. - Nie wiem, jak do tego ustosunkują się radni, którzy zdecydowali o budowie dodatkowego wiaduktu. Gmina powinna wiedzieć o tym, że jakaś skarga idzie do sądu. Na pismo rady sołeckiej ze stycznia nie odpowiedzieliśmy, bo po prostu nie wiadomo, jak na nie zareagować. Już nie wiem, w jaki sposób zadowolić protestujących.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska