Spór o miejskie wypożyczalnie rowerów w Opolu. Komu sprzyja miasto?

Artur  Janowski
Artur Janowski
Firma Nextbike miała umowę z miastem od 2012 roku. Zwycięzca nowego przetargu będzie zarządzał stacjami przez cztery lata.
Firma Nextbike miała umowę z miastem od 2012 roku. Zwycięzca nowego przetargu będzie zarządzał stacjami przez cztery lata. Sławomir Mielnik
Warunki przetargu na miejskie stacje rowerowe sprzyjają obecnemu zarządcy - twierdzi konkurencja.

Jeszcze w tym miesiącu mamy poznać firmę, która ponownie uruchomi miejskie wypożyczalnie rowerów. Oferty mają być otwarte w czwartek, ale do urzędu miasta wpłynęły pisma od jednego z przedsiębiorców, który sugeruje, że warunki postępowania sprzyjają warszawskiej firmie Nextbike.

Co ciekawe, to właśnie ona zarządzała opolskimi wypożyczalniami do 2014 roku.

Urzędnicy ratusza zaproponowali, że nowy administrator będzie mieć tylko miesiąc na zamontowanie wszystkich terminali, stojaków i zakup rowerów od podpisania umowy z miastem. Zakłada się, że najpóźniej 13 kwietnia cały system wypożyczalni ruszy. Według konkurencji taki warunek faworyzuje obecnego administratora, który pozostawił swoje stacje w Opolu, mimo że umowa z miastem wygasła. Rywal Nextbike przekonuje też, że elementy wypożyczalni są wykonywane na zamówienie i dlatego potrzeba na ich dostarczenie co najmniej 90 dni.

Firma zaproponowała więc wydłużenie czasu na uruchomienie całego systemu, dodatkowo zasugerowała, że lepiej byłoby, aby wypożyczalnie ruszyły dopiero latem, bo to termin korzystniejszy.

Do specyfikacji przetargowej przygotowanej przez ratusz wpłynęło ponad 20 pytań, z których część kończyła się wnioskami. Najważniejszego warunku - dotyczącego dłuższego terminu na uruchomienie wypożyczalni - urzędnicy nie zmodyfikowali.
- Nie ma na to czasu, bo gdybyśmy tak zrobili, uruchomienie systemu opóźniłoby się nawet o kilka miesięcy - tłumaczy Agnieszka Maślak, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej w Urzędzie Miasta Opola. Wydawało nam się, że miesiąc to wystarczający okres na kilkanaście stacji. W jakimś sensie to może faworyzować dotychczasowego administratora, ale nie uważamy, aby to było coś, co może przesądzić o jego ewentualnym zwycięstwie.

Maślak podkreśla, że specyfikacja przetargowa mogła być skarżona przez przedsiębiorców do Krajowej Izby Odwoławczej. Nic takiego nigdy nie nastąpiło.

Michał Dąbrowski, rzecznik firmy Nextbike, uważa, że warunki przetargu w Opolu sprzyjają wielu firmom zajmującym się wypożyczaniem rowerów.

- Miesiąc na ustawienie stacji spełnią również inne firmy, a to, że nasze terminale nadal stoją, w żaden sposób nie daje nam przewagi. Wygrywamy przetargi, bo mamy doświadczenie i duży potencjał - przekonuje Dąbrowski.

Kilkadziesiąt minut po tej rozmowie firma Nextbike poinformowała nas, że stacje są... już od poniedziałku usuwane z ulic. Wszystkie znikną w tym tygodniu.

- Nie wiedziałem o tym demontażu, ale był on wcześniej zaplanowany i nie ma nic wspólnego z pismami, jakie trafiły do ratusza - twierdzi Dąbrowski.

W ratuszu spodziewają się, że do tegorocznego przetargu stanie kilka firm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska