Drogówka z Prudnika swoje pomysły przedstawiła zarządcom dróg w całym powiecie i zaproponowała im wspólną kampanię społeczną, która ma zahamować wzrost liczby wypadków. Taką akcję wymusiła zatrważająca statystyka. W ubiegłym roku na tym terenie na drogach zginęło 11 osób, prawie dwa razy więcej niż w 2007.
- Skuteczne mogą być tylko działania nieszablonowe, nowatorskie - uważa komisarz Piotr Kulczyk, naczelnik prudnickiej „drogówki”. Policjanci proponują ustawianie w niebezpiecznych miejscach wielkich zdjęć z wypadków, a nawet wraków rozbitych aut odpowiednio wyeksponowanych i oznakowanych. Jest też pomysł, żeby montować przy drogach podświetlane tablice ostrzegawcze, zapalające się przed samochodami przekraczającymi dozwoloną prędkość, a przed pasami dla pieszych stawiać tablice z ostrzegawczymi hasłami.
- Na widok rozbitego auta na pewno zwolnię - mówi Wojciech Barylak, kierowca z Prudnika. - Z drugiej strony taki wrak przy drodze może wzbudzić ciekawość i odciągnąć uwagę człowieka za kierownicą od tego, co się dzieje na szosie. Ale może warto spróbować?
- Każda taka propozycja jest godna zastanowienia - twierdzi podinspektor Jarosław Dryszcz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - W Oleśnie przed jednym z przedszkoli od kilku lat stoi manekin policjanta z atrapą fotoradaru w dłoni. I to działa, kierowcy przed nim zwalniają. To, co proponują w Prudniku, też może się sprawdzi, choć byłbym za tym, żeby zdjęcia z wypadków nie były zbyt drastyczne.
- Trzeba bardzo uważać, wybierając miejsca na takie kampanie, bo każdy element w pasie drogowym rozprasza kierowców - zwraca uwagę Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Inicjatorzy takiej akcji powinni sprawdzić wyniki badań na temat skuteczności różnych dotychczasowych oznakowań. My od dwóch lat nie ustawiamy już tzw. czarnych punktów, bo badania pokazały, że ich efekt jest minimalny. Ale w sprawie kampanii zaproponowanej przez policjantów z Prudnika będziemy rozmawiać o szczegółach.
W 2007 roku GDDKiA przeprowadziła akcję „Drogi zaufania - bezpieczna ósemka”. Na trasie krajowej nr 8 z Kudowy Zdroju do Budziska m.in. przebudowano 9 skrzyżowań, zamontowano 90 fotoradarów i przeprowadzono symulacje wypadków z udziałem pogotowia i straży. Efekt? Rok później liczba wypadków na tej drodze spadła o 30 procent.
- Czekamy na opinie i inne pomysły na powstrzymanie piratów drogowych, np. informacje, co Polacy zaobserwowali na drogach w innych krajach - apeluje kom. Kulczyk.
Tak to robią inni
W Niemczech przy autostradach stoją wielkie billboardy z fotografiami uśmiechniętych ludzi, którzy zginęli w wypadkach. Czesi stawiają przy drogach tablice z informacją o wypadkach, opatrzone charakterystycznym czarnym krzyżem. Anglicy przed przejściami dla pieszych malują napis: „Spójrz w prawo!”. Na Bałkanach rodziny ofiar wypadków na poboczach dróg ustawiają kamienne nagrobki z podobiznami swoich bliskich, którzy tam zginęli. U nas przy drogach przybywa tylko symbolicznych krzyży. ks
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?