Spotkanie z kleszczem bywa niebezpieczne

Redakcja
Kleszcze, które po zimie są znowu bardzo aktywne, mogą być sprawcami u ludzi dwóch chorób: kleszczowego zapalenia mózgu i boreliozy.

Szczególnie ta pierwsza budzi u wszystkich lęk. Nie bez powodu. Rocznie, jak podają statystyki, kilkaset osób w Polsce zapada na kleszczowe zapalenie mózgu i opon mózgowych. Przy czym są to szczególnie ciężkie przypadki, wymagające długotrwałego leczenia szpitalnego. Przypuszcza się bowiem, że chorzy korzystający z pomocy medycznej stanowią jedynie 10 proc. zakażonych. U 20 proc. z nich występują poważne komplikacje chorobowe. Śmiertelność wśród chorych wynosi 2 procent.
W Polsce najczęściej występuje tzw. kleszcz pastwiskowy. Głównie można go spotkać na obszarach leśnych o wilgotnej ściółce i bogatym runie. Także w tych miejscach, gdzie lasy mieszane przechodzą w iglaste oraz na skrajach lasów graniczących z łąkami i pastwiskami. Można też na nie natrafić w parkach i na terenach zielonych przylegających do osiedli mieszkaniowych. Kleszcze czyhają na swoich żywicieli (w tym na człowieka) na roślinach na wysokości ok. 1 metra.

Największy wysyp tych pajęczaków odnotowuje się co roku na Opolszczyźnie, w Olsztyńskiem, Białostockiem, Bydgoskiem i Toruńskiem. Są to obszary znacznego narażenia na zachorowania. Natomiast z krajów położonych od nas najbliżej wymienia się: Czechy, Słowację, Litwę, Niemcy i Austrię.
- Jeżeli idziemy do lasu, to załóżmy ubranie z długimi rękawami, spodnie i coś na głowę, najlepiej kapelusz - radzi dr Wiesława Błudzin, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. - Z kolei po wyjściu z niego trzeba dokładnie obejrzeć swoje ciało, żeby sprawdzić, czy kleszcz się gdzieś nie przyczepił. Im dłużej jest on przyssany do skóry, tym większe jest prawdopodobieństwo zakażenia. Kleszczowe zapalenie mózgu jest chorobą wirusową. Trzeba też jednak pamiętać, aby nie popadać w przesadną panikę: nie każdy kleszcz jest zakażony i nie każde ukąszenie przez tego pajęczaka musi się od razu zakończyć tą chorobą.

Uwaga: Ukąszenie może się nam przydarzyć nie tylko w lesie czy na łące. Kleszcza można np. przynieść do domu wraz z bukietem polnych kwiatów.

Jak atakuje kleszcz
w wyczuwając bezpośrednią bliskość potencjalnego żywiciela, odczepia się od podłoża i przechodzi na powierzchnię skóry lub sierści swej ofiary
- wędrując po ciele człowieka lub zwierzęcia, poszukuje miejsca do zagnieżdżenia
- wybiera ciepłe i wilgotne zakamarki, gdzie skór jest cienka i delikatna
- u dzieci - 75 proc. kleszczy umiejscawia się na skórze głowy, u dorosłych - najczęściej w pachwinach i na pośladkach
- wgryzając się w skórę, wydziela substancje przeciwbólowe, dlatego dla człowieka ten moment jest niewyczuwalny.
- Jeżeli ktoś dostrzeże kleszcza na swoim ciele, to powinien go natychmiast wyjąć lub poprosić o pomoc np. pielęgniarkę z najbliższej przychodni czy ośrodka zdrowia. Najlepiej użyć do tego igły jednorazowej, a następnie miejsce ukąszenia zdezynfekować - tłumaczy dr Wiesława Błudzin.

Najpewniejszym sposobem na uniknięcie kleszczowego zapalenia mózgu, jak się uważa, jest zaszczepienie się przeciwko tej chorobie. W naszych aptekach jest dostepna szczepionka o nazwie FSME-IMMUN, która zapewnia ochronę przed wszystkimi występującymi w Europie i Azji szczepami wirusa KZM. Całkowitą odporność uzyskuje się po otrzymaniu 3 jej dawek (patrz: tabelka). Ale jak zapewnia producent, już dwie dawki tej szczepionki zapewniają ochronę większości osób przez najbliższy sezon. Szczepionkę tę można podawać dzieciom, jak i dorosłym. Jest ona wydawana tylko na receptę.
Okres działania ochronnego szczepionki po trzech szczepieniach, jak wynika z dotychczasowych badań klinicznych, wynosi co najmniej 3 lata. Dlatego poleca się przyjmowanie dawek podtrzymujących. Skuteczność FSME-IMMUN wynosi ponad 97 proc.
Prawdopodobieństwo zachorowania wzrasta wraz z zamieszkaniem lub przebywaniem na wymienionych wyżej tzw. obszarach endemicznych. Do ujawnienia się choroby dochodzi (choć wcale nie musi) w pierwszym, drugim lub trzecim tygodniu od chwili wniknięcia kleszcza zakażonego wirusami w skórę człowieka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska