Sprawa lekarza Andrzeja W. wróci do brzeskiego sądu

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Sąd Okręgowy w Opolu nakazał powtórzyć proces w sprawie Andrzeja W., byłego ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego Brzeskiego Centrum Medycznego.

- Apelacja wniesiona przez obrońcę oskarżonego zasługiwała na uwzględnienie - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Daniel Kliś z VII wydziału odwoławczego Sądu Okręgowego w Opolu.

Według niego sąd pierwszej instancji oparł się na rozbieżnych opiniach biegłych. Jedni twierdzą, że oskarżony nie rozpoznał makrosomii płodu (zbyt duży do swojego wieku), co obligowałoby do przeprowadzenia cesarskiego cięcia, zaś inni wskazują, że makrosomia nie występowała.

- Bowiem próg od którego należy uznać, że dany płód ją wykazuje to 4500 gramów, natomiast w tym przypadku dziecko ważyło 4280 gramów - domówił sędzia Kliś.

Sprawą lekarza ponownie zajmie się więc Sąd Rejonowy w Brzegu. Przypomnijmy w pierwszej instancji Andrzej W. został skazany na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Apelację wniosła obrona.

Były już ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Brzeskiego Centrum Medycznego został oskarżony przez tamtejszą prokuraturę o narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia noworodka.

Zdaniem śledczych lekarz podjął złą decyzję odnośnie przeprowadzenia porodu. Jak wynika z aktu oskarżenia podczas porodu należało przeprowadzić cesarskie cięcie, natomiast Andrzej W., podjął decyzję o przeprowadzeniu go siłami natury. Dziewczynka urodziła się z porażeniem splotu ramiennego i problemami neurologicznymi.

Oskarżony utrzymuje, że jest niewinny. Na rozprawie podkreślał, że postępował zgodnie z procedurami, dodał też, że nie było wskazań do przeprowadzenia cesarskiego cięcia i dziś podjąłby taką samą decyzję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska