Sprawa upadku PPS Grudynia wraca do sądu

fot. Sławomir Draguła
fot. Sławomir Draguła
Andrzej B., jeden z głównych oskarżonych o doprowadzenie do upadku przedsiębiorstwa będzie sądzony trzeci raz - zdecydował dziś Sąd Apelacyjny we Wrocławiu.

W pierwszym procesie o niegospodarność, doprowadzenie do upadku Państwowego Przedsiębiorstwa Sadowniczego Grudynia i utrudnianie egzekucji komorniczej (według prokuratury 10,8 mln zł miała stracić Agencja Własności Rolnej, główny wierzyciel Grudyni, a 2 mln zł sama spółka)., Andrzej B., były członek rady nadzorczej firmy, został skazany na 3,5 roku więzienia.

Odwołał się od wyroku i Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nakazał powtórzyć proces. W marcu tego roku opolski Sąd Okręgowy uznał go winnym ponownie i skazał na 2 lata w zawieszeniu na 5 i 72 tys. zł grzywny.

Razem z drugim oskarżonym, prof. Stanisławem P., znanym śląskim kardiochirurgiem, który dostał taki sam wymiar kary, musieli również pokryć szkody, które wyrządzili w kwocie 1 miliona 454 tysięcy złotych.

Ponownie odwołali się od wyroku i dziś Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zdecydował, że Andrzej B., będzie sądzony trzeci raz.

- Rozpatrując sprawę, opolski sąd nie zastosował się do zaleceń sądu apelacyjnego - wyjaśnia sędzia Witold Franckiewicz z Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. - Poza tym zasugerowaliśmy, by Andrzej B. sądzony był razem z Robertem P., byłym prezesem "Grudyni", którego sprawa toczy się w Kędzierzynie-Koźlu.

Natomiast sprawa prof. Stanisława P. została zawieszona ze względu na jego zły stan zdrowia.

Uprawomocnił się natomiast wyrok na trzeciego z oskarżonych - Józef B. został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Jemu zarzucano pomoc w ukryciu majątku PPS "Grudynia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska