37-letni Artur D. pożyczył 2000 zł na nowe meble. - To był impuls. Dawno nic nie kupiliśmy do domu. Wszystko, co zarabialiśmy, wydawaliśmy na bieżące potrzeby. Jakiś gość na przystanku wręczył mi ulotkę. „Pożyczka od ręki”. Faktycznie, wystarczył jeden telefon, bez zbędnych formalności. Pieniądze sami przynieśli do domu - opowiada.
Jeden podpis pod pożyczką zmienił jego życie: rodzina wpadła w pętlę zadłużenia, nie nadążali ze spłatą kolejnych odsetek, żona odeszła z córką, komornik zlicytował im mieszkanie.
To jedna z historii opisanych na stronie internetowej kampanii „Sprawdź, zanim podpiszesz”. Historii inspirowanych faktami, choć dane i zdjęcia pokrzywdzonych są zmienione. Kampania trwa, żeby zapobiec takim dramatom.
W jej promowanie włączyła się właśnie Opolska Spółdzielnia Mieszkaniowa „Przyszłość”, która w blokach w Opolu i Ozimku rozwiesza charakterystyczne plakaty z ostrzeżeniem.
- Bierzemy udział w reklamowaniu różnych niekomercyjnych wydarzeń, np. w miejskiej bibliotece. I tak samo traktujemy tę akcję - mówi Franciszek Dezor, prezes spółdzielni. Przyznaje, że bohater opisanej historii równie dobrze mógł być z Opola. - Dostajemy informacje o zajęciach komorniczych, z których wynika, że powodem było właśnie zaciągnięcie pożyczki - wyjaśnia prezes Dezor.
Plakaty przekazał spółdzielni opolski oddział Narodowego Banku Polskiego. - Jesteśmy jednym z partnerów kampanii „Sprawdź, zanim podpiszesz”. Jej cel to uświadomienie także Opolanom, jak słono może ich kosztować jeden nieuważny podpis - tłumaczy Sławomir Kusz z NBP w Opolu.
Okazuje się bowiem, że wielu z nas nie potrafi czytać ze zrozumieniem umów, podsuwanych ochoczo przez firmy pożyczkowe. Czytamy na przykład, że oprocentowanie kredytu wynosi 12 procent, ale nie doczytujemy, że na miesiąc, a nie na rok. Dlatego na stronie kampanii www.zanim-podpiszesz.pl można znaleźć nie tylko wstrząsające historie, ale także porady i kalkulator kosztu przykładowej pożyczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?