Sprzedawczyni zabarykadowała się w sklepie przed kontrolą

Archiwum
Celnicy dostali zgłoszenie, że w sklepie może być sprzedawany nielegalny alkohol i papierosy.
Celnicy dostali zgłoszenie, że w sklepie może być sprzedawany nielegalny alkohol i papierosy. Archiwum
Ekspedientka sklepu spożywczego w Głuchołazach zabarykadowała się przed funkcjonariuszami Straży Granicznej, którzy przyjechali skontrolować, czy ma nielegalny alkohol i papierosy.

- Dostaliśmy zgłoszenie, że w tym sklepie może być sprzedawany nielegalny alkohol i papierosy - mówi Agnieszka Skowron, rzecznik Izby Celnej w Opolu. - Nasi funkcjonariusze pojechali tam na kontrolę. Na początek poprosili sprzedawczynię o dokumenty. Tymczasem kobieta najpierw zabarykadowała się za ladą i zaczęła coś upychać pod kurtką. Potem wyszła ze sklepu.

Celnicy wyszli za nią, bo już wcześniej kobieta pomawiała ich, że coś jej zginęło w trakcie kontroli celnej. Niespodziewanie ekspedientka wskoczyła do sklepu i zamknęła drzwi. Nie wpuściła do środka także Straży Miejskiej i wezwanej przez celników policji.

- Ponieważ sytuacja nie zagrażała niczyjemu zdrowiu czy życiu, odstąpiliśmy od kontroli - mówi Agnieszka Skowron. - Za utrudnianie kontroli skarbowej grozi tej kobiecie grzywna.

W październiku ub. roku w tym samym sklepie celnicy znaleźli m.in. 59 litrów spirytusu w plastikowych butelkach bez akcyzy, 840 paczek papierosów i 40 kg tytoniu ze starymi banderolami. Towar wart był wtedy 23 tysiące złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska