- W ubiegłym roku wyprodukowaliśmy w kraju 15,4 mln ton cementu - powiedział wicepremier. - To mniej niż przed Euro 2012, gdy budowaliśmy wielkie obiekty nie tylko sportowe, ale w kolejnych latach będziemy wracać do tego poziomu.
Piechociński przypomniał, że jeszcze przed kryzsem mówiło się, że w 2020 r. w Polsce potrzebne będzie 20 mln ton stali i 22-23 mln ton cementu.
- Idziemy na ten wynik - zapewniał wicepremier. - Stanowimy 40 procent potencjału inwestycyjnego w Europie Środkowo-Wschodniej, od kilku lat jesteśmy w pierwszej trójce, a dopiero się rozpędzamy, o czym świadczy rosnący PKBna poziomie 3,6 proc. za pierwsze pięć miesięcy tego roku.
Szansę na wzrost sprzedaży cementu stwarzają przede wszystkim zapowiedzi budowy dróg betonowych w Polsce i innych inwestycji. Andrzej Balcerek, prezes Górażdży, przewiduje, że w tym roku i przyszłym uda się osiągnąć sprzedaż na poziomie około 16 mln ton, a za dwa lata nawet na poziomie 20 mln ton.
- Za ostatnie pięć miesięcy wzrosła ona o 2 procent - mówił Andrzej Balcerek. - A duże projekty, do których potrzebny będzie beton i cement, przed nami: np. budowa dróg S5 między Wrocławiem i Poznaniem czy S6 między Jelenią Górą i Zieloną Górą, do tego obwodnice miast, modernizacja energetyki, czego przykładem jest choćby rozbudowa Elektrowni Opole, i linii kolejowych, które na podkłady, mosty, przepusty i słupy też potrzebują ogromnych ilości betonu.
Nadzieje producenci cementu wiążą też z rozwojem budownictwa mieszkaniowego, którego ciągle odczuwamy deficyt. Ponadto okazuje się, że sporo, bo około 10 procent cementu zużywają producenci kostki brukowej.
Najpoważniejszym zagrożeniem dla dobrych perspektyw rozwoju przemysłu cementowego - zdaniem Andrzeja Balcerka - mogą być nawet nie tyle obostrzenia środowiskowe, o które pytał wicepremier, ale intensyfikacja działań wojennych na Wschodzie. Z kolei szansą będzie prognozowany przez Janusza Piechocińskiego wzrost PKB.
Podczas spotkania w Choruli wicepremier podkreślał, że nowoczesny, zautomatyzowany przemysł, którego przykładem jest zakład w Choruli, choć sam nie generuje dziś nowych miejsc pracy, to powinien pośrednio tworzyć je w podmiotach współpracujących, m.in w logistyce czy dziale badań i rozwoju.
- Dla Górażdży jest także miejsce w budowaniu swoistego klastra polskiego przemysłu materiałów budowlanych i klastra betoniarskiego - dodał Janusz Piechociński.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?