Srebro Kołeckiego, brąz Kleszcza

Redakcja
Bardzo dobrze spisali się w mistrzostwach Europy w Trenczynie sztangiści Budowlanych Opole. Szymon Kołecki został wicemistrzem, a Grzegorz Kleszcz zajął 3. miejsce.

W sumie polscy sztangiści wywalczyli trzy krążki. Dorobek opolan uzupełnił Paweł Najdek z Legii Warszawa, który w wadze ponad 105 kg został wicemistrzem Europy. - Statystycznie bilans wygląda nie najgorzej - powiedział trener kadry i szkoleniowiec Budowlanych Opole Ryszard Szewczyk. - Mógłby być lepszy, gdyby Robertowi Dołędze wyszło jedno podejście więcej w podrzucie. Jednak ten zawodnik długo borykał się z kontuzjami, normalnie trenował od dwóch miesięcy.
W Trenczynie udanie zaprezentowały się także Polki, zdobywając jeden złoty (Aleksandra Klejnowska) i dwa srebrne medale (Marieta Gotfryd, Dominika Misterska).

Kołecki po igrzyskach olimpijskich w Sydney, gdzie zdobył srebrny medal w wadze 94 kg, zmienił kategorię i teraz startuje w wadze 105 kg. Trudno było wyrokować, jak wypadnie w nowym towarzystwie. Zawody wygrał Rosjanin Jewgienij Czyguszew uzyskując w dwuboju 422,5 kg. Kołecki osiągnął rezultat 412,5 kg, tyle samo co trzeci w konkursie Węgier Zoltan Kovacs. Czwarty był ubiegłoroczny wicemistrz Europy Robert Dołęga (WLKS Siedlce) - 410 kg. Kołecki okazał się najlepszy w podrzucie, ale nie zdołał odrobić straty z rwania. Tę konkurencję wygrał Czyguszew, bijąc wynikiem 195,5 kg rekord Europy. Opolanin wyrównał natomiast dwa własne rekordy kraju - w dwuboju 412,5 kg oraz podrzucie 232,5 kg. Na mistrzostwa Kołecki pojechał z bólem pleców. - Gdybym był w pełni sił - tobym wygrał - powiedział po zawodach. - Bolą mnie mięśnie grzbietu. Nie wiem dokładnie, co to jest. W przyszłym tygodniu będzie trzeba zrobić rezonans i wtedy wszystko się wyjaśni.

Grzegorz Kleszcz startował w najcięższej kategorii (ponad 105 kg). W rywalizacji tej zwyciężył Łotysz Viktors Scerbatihs. Dwa następne miejsca zajęli Polacy - Paweł Najdek oraz Grzegorz Kleszcz. Najdek wynikiem 245 kg wyrównał własny rekord Polski w podrzucie. W rwaniu Kleszcz zaliczył w drugiej próbie 185 kg, a Najdek 175 w pierwszej. Podejścia przyszłego wicemistrza Europy do 180 kg były nieudane. Polacy z kolei w podrzucie skutecznie odrabiali straty. Kleszcz zaliczał kolejno 222,5, 227,5 oraz 232,5 kg. Z kolei Najdek rozpoczął od 235 i następnie podrzucał 242,5 oraz 245 kg. Polakom plany próbował pokrzyżować Rosjanin Władimir Głuszko, ale jego próba na 235 kg okazała się nieskuteczna. Gdyby mu się udało, wyprzedziłby Kleszcza. - Jestem zadowolony z postawy obu zawodników - powiedział trener Szewczyk. - Uzyskali wyniki na miarę swoich możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska