Środa upłynie na Opolszczyźnie w klimacie siatkarskim. W lidze grają Stal Nysa, Mickiewicz Kluczbork i Uni Opole

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Siatkarki Uni Opole często mają w tym sezonie okazję do okazywania radości. Wygrały jak dotąd 8 z 12 ligowych spotkań.
Siatkarki Uni Opole często mają w tym sezonie okazję do okazywania radości. Wygrały jak dotąd 8 z 12 ligowych spotkań. Oliwer Kubus
Wszystkie trzy nasze 1-ligowe zespoły, czyli Uni Opole, Stal Nysa oraz Mickiewicz Kluczbork, wystąpią dziś w roli gospodarza. Zakończą też zarazem zmagania w pierwszej części fazy zasadniczej.

Jako pierwsze na boisko wyjdą zawodniczki Uni. Ich potyczka w Stegu Arenie z Budowlanymi Toruń rozpocznie się o godz. 17.

- Choć w toruńskiej drużynie nie ma już żadnej zawodniczki, z którą tam pracowałem, będzie to dla mnie ważny mecz także pod kątem emocjonalnym - mówi Nicola Vettori, trener Uni, który prowadził Budowlanych w latach 2016-2017. Nim został zwolniony, zajął z nimi 8. miejsce w Orlen Lidze.

Teraz jednak toruniankom daleko już do takiego poziomu. Do rywalizacji z Uni przystąpią one bowiem dopiero z 12. miejsca w tabeli. Mają obecnie na koncie tylko 8 punktów, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że aż 5 z nich wywalczyły w ostatnich trzech kolejkach. Odniesione wówczas przez nie zwycięstwa z Szóstką Mielec oraz Karpatami Krosno były dotychczas ich jedynymi w tym sezonie.

- Po dokonaniu kilku zmian personalnych drużyna z Torunia podniosła swój poziom gry i ostatnio jest „na fali” - dodaje Vettori. - Spisuje się dużo lepiej niż wcześniej, ale nie zmienia to faktu, że na pewno stać nas w tym meczu na sięgnięcie nawet po trzy punkty.

Choć ekipa Uni może obecnie pochwalić się dobrym bilansem ośmiu zwycięstw i czterech porażek, tylko dwukrotnie do tej pory triumfowała w stosunku 3:0 lub 3:1. Wygrała natomiast wszystkie sześć spotkań, które kończyły się tie-breakami.

- Najważniejsze są zwycięstwa, ale nie patrzymy już na to, co było. Teraz liczy się tylko mecz z Budowlanymi - puentuje trener opolanek.

Podtrzymać status lidera i pójść za ciosem
O godz. 18 rozpoczną się natomiast starcia w Nysie oraz Kluczborku. W pierwszym z nich miejscowa Stal ugości Gwardię Wrocław. W tym spotkaniu również nie obejdzie się bez dodatkowego smaczku.

- W zespole z Wrocławia występuje aktualnie czterech naszych byłych graczy: Łukasz Lubaczewski, Arkadiusz Olczyk, Błażej Szymeczko oraz Bartłomiej Dzikowicz - przypomina Jacek Jaczenia, prezes Stali.

Nysanie przystąpią do tej rywalizacji podbudowani ostatnim awansem na pozycję lidera. Smakuje on tym lepiej, że niedawno pokonali oni dwie wcześniej przewodzące w stawce drużyny, czyli Lechię Tomaszów Mazowiecki i Krispol Września.

- Widać, że gra naszego zespołu nabiera rumieńców - uzupełnia Jaczenia. - Zresztą bardzo ufam naszemu sztabowi szkoleniowemu. Nasz drugi trener, i zarazem specjalista od przygotowania fizycznego, Wojciech Janas rok temu tak przygotował bowiem Skrę Bełchatów, że ta również dość wolno się rozpędzała, a na końcu sięgnęła po mistrzostwo Polski.

O trzeci triumf z rzędu powalczy zaś przed swoją publicznością Mickiewicz Kluczbork. Po serii 10 porażek na starcie 1-ligowych rozgrywek, ostatnio nasz beniaminek zgarnął komplet sześciu punktów w bojach z MCKiS-em Jaworzno oraz Buskowianką Kielce (dwukrotnie 3:1) i w końcu wydostał się z dna tabeli. Teraz na jego drodze stanie spadkowicz z PlusLigi - BBTS Bielsko-Biała.

- Zrobiliśmy mały krok do przodu, jeśli chodzi o wyniki, ale ostatnie zwycięstwa przede wszystkim znacząco wzmocniły nas mentalnie - cieszy się Mariusz Łysiak, szkoleniowiec i prezes Mickiewicza. - Bardzo pomogło nam m.in. przyjście Kacpra Popika, który wzmocnił rywalizację na rozegraniu. Dzięki swojemu doświadczeniu z występów w PlusLidze szybko stał się bardzo ważną postacią i w naszym zespole.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska