Środek, którym chciano otruć Siergieja Skripala, był wyprodukowany w Szychanach koło Saratowa?

Wojciech Rogacin
Wojciech Rogacin
AP/EAST NEWS
Środek paraliżujący nowiczok, którym próbowano otruć w Anglii byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córkę został wyprodukowany w ośrodku broni chemicznej w Szychanach koło Saratowa - pisze brytyjski "The Times". Rosyjskie Szychany, to ośrodek, w którym już od lat 20. ubiegłego wieku pracowano nad bronią chemiczną.

Naukowo-Badawczy Instytut Radiacji i Obrony Chemicznej w Szychanach, to położona 500 kilometrów na południe od Moskwy rozległa baza z dziesiątkami budynków, w których oficjalnie pracuje się nad sposobami ochrony przed atakiem bronią chemiczną.

Według brytyjskiego dziennika "The Times", który powołuje się na źródła w brytyjskim wywiadzie, to właśnie stamtąd pochodził nowiczok, paraliżujący środek, którym na początku marca próbowano otruć byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala oraz jego córkę Julię.

"Niepodważalna dokumentacja"

Brytyjska gazeta pisze, że ośrodek w Szychanach był miejscem testowania w ciągu ostatniej dekady środka nowiczok, a konkretnie tego, czy można go używać do przeprowadzania zabójstw za granicą. Według gazety, o tym, że nowiczok z Szychan miał być uż ywany do zleconych zabójstw świadczyć ma fakt, że jego ilości zgromadzone w ośrodku są zbyt małe, by mówić o używaniu środka na polu bitwy.

Dla "Timesa" wypowiedział się również Hamish de Bretton Gordon, były dowódca brytyjskiego regimentu broni chemicznej, biologicznej, radiologicznej i nuklearnej, który widział dowody zdobyte przez brytyjski wywiad w sprawie Skripala. Według niego zgromadzona dokumentacja jest niepodważalna.

Kreml zaprzecza

- Materiały, które Wielka Brytania posiada wyraźnie wskazują na Rosję i Szychany - powiedział Gordon "Timesowi". I stwierdził, że nie dziwi go, iż Rosjanie próbują się oczyścić z zarzutów. Zdaniem Gordona nie ma żadnych podstaw, by twierdzić, że nowiczok został wyprodukowany gdzieś poza Rosją, na terenie byłych krajów postsowieckich, np. na Ukrainie czy w Kazachstanie.

Kreml zdecydowanie zaprzecza, jakoby to Rosjanie mieli próbować otruć Skripala, a także odżegnuje się od wyprodukowania środka, którym truto byłego szpiega. Jak donosi "The Times", rosyjski ambasador w Londynie Aleksander Jakowienko powiedział na konferencji prasowej, że Rosja nigdy nie wyprodukowała nowiczoka, a wszystkie tego typu doniesienia są wymysłem niektórych krajów i niektórych naukowców.

Moskwa zażądała zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie. Podczas posiedzenia rosyjscy dyplomaci chcą skonfrontować się z brytyjskimi w kwestii oskarżeń o próbę otrucia byłego szpiega.

Podwójny agent

Do próby otrucia Siergieja Skripala doszło 4 marca tego roku w Salisbury. Ofiarą ataku środkiem paraliżującym padł on sam oraz jego córka i kilkadziesięcioro przypadkowych osób. W czwartek poinformowano oficjalnie, że stan zdrowia Julii i Siergieja Skripalów wyraźnie się poprawił. W piątek natomiast ujawniono, że zmarły zwierzęta domowe Skripalów - świnki morskie i kot.

Skripal był oficerem wywiadu wojskowego Rosji GRU. W latach 90. miał zostać zwerbowany przez brytyjski wywiad i odtąd działać jako podwójny agent. Schwytany w Rosji i skazany w 2004 roku na 13 lat łagru został uwolniony w 2010 roku podczas wymiany szpiegów. Wtedy osiadł w Wielkiej Brytanii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Środek, którym chciano otruć Siergieja Skripala, był wyprodukowany w Szychanach koło Saratowa? - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska