Firma miała powstać w Strzelcach Opolskich na terenach przemysłowych po byłym Agromecie Pionier. Pracę miało tutaj znaleźć 150 osób.
W czerwcu 2008 roku inwestor zakupił tam dwie hale o łącznej powierzchni 11 tys. metrów kwadratowych. Ogłosił, że zamierza je wyremontować, wyposażyć w linię technologiczną i ruszyć z produkcją: amortyzatorów, poduszek powietrznych, elementów układu kierowniczego i desek rozdzielczych.
- Zdecydowaliśmy się na inwestycję w Strzelcach Opolskich ze względu na bliskie sąsiedztwo z fabryką Opla w Gliwicach - mówił jeszcze w czerwcu Jae-Joon Ahn, odpowiedzialny za uruchomienie zakładu.
Problem w tym, że od kilku tygodni na na terenie, gdzie powstać miał zakład nic się nie dzieje. Hale tak jak stały przed zakupem, tak nadal stoją niewyremontowane.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kierownictwo S&T Daewoo wstrzymało inwestycję, bo ma problem z głównym odbiorcą swoich części.
Firma miała produkować podzespoły do nowego modelu Opla. Gliwicka fabryka z powodu światowego kryzysu ma jednak problemy.
Kancelaria prawna z Katowic, która reprezentuje Koreańczyków nie chciała potwierdzić tej informacji.
- Jesteśmy w kontakcie z S&T Daewoo, czekamy na wiadomość o tym, co zdecydował koncern - dowiedzieliśmy się w sekretariacie.
Henryk Czempiel z Urzędu Miejskiego uspokaja.
- Nie mamy sygnału o tym, żeby Koreańczycy się wycofali ze Strzelec Opolskich.
Więcej o inwestycji S&T Daewoo czytaj w czwartek (12 lutego) w tygodniku nto Strzelce Opolskie/Krapkowice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?