Stacja paliw prawie gotowa. Jest problem z dojazdem

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Wyjazd ze stacji na obwodnicę Grodkowa zamykają ekrany dźwiękochłonne. Na ich rozbiórkę Zarząd Województwa na razie się nie zgodził. I nie wiadomo kiedy i czy w ogóle się zgodzi.
Wyjazd ze stacji na obwodnicę Grodkowa zamykają ekrany dźwiękochłonne. Na ich rozbiórkę Zarząd Województwa na razie się nie zgodził. I nie wiadomo kiedy i czy w ogóle się zgodzi. Jarosław Staśkiewicz
Firma Agro-As z Grodkowa od kilku lat przygotowuje się do uruchomienia stacji paliw na skraju miasta. Teraz, gdy inwestycja dobiega końca, okazało się, że wbrew wcześniejszym zapewnieniom władze regionu nie zgodziły się na urządzenie wjazdu na stację z drogi wojewódzkiej.

- Otrzymaliśmy wszystkie pozwolenia i zrobiliśmy wszystko, czego oczekiwał Zarząd Dróg Wojewódzkich i Urząd Marszałkowski. A teraz, gdy stacja jest praktycznie gotowa, usłyszeliśmy od pana marszałka Andrzeja Buły, że nie będziemy mogli wykonać wjazdu na drogę wojewódzką - mówi Daniel Cupriak, dyrektor w spółce Agro-As.

Wzdłuż drogi nr 385 stoją ekrany dźwiękochłonne i już wcześniej firma uzgodniła z władzami regionu, że na własny koszt rozbierze część ekranów - na długości 240 metrów - i pokryje wszystkie koszty, które wcześniej poniosło województwo w związku z ich ustawieniem - według szacunków było to około 380 tys. zł.

Jakby tego było mało, inwestor zobowiązał się do postawienia 120 metrów ekranów po drugiej stronie obwodnicy, gdzie w przyszłości ma powstać osiedle mieszkaniowe.

Firma przygotowała projekty rozbiórki ekranów, organizacji ruchu na czas prac i wreszcie projekt organizacji samego wjazdu, a marszałkowscy urzędnicy zatwierdzili te dokumenty, więc wydawało się, że podpisanie porozumienia będzie formalnością. Ale przed miesiącem inwestor usłyszał od marszałka, że zgody nie będzie.

- Sprawa nie jest przesądzona i nie jest tak, że to jest ostateczne decyzja - zastrzega Remigiusz Widera, wicedyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarski w Urzędzie Marszałkowskim.

- Ale Zarząd Województwa wstrzymał się z porozumieniem, bo policja wystąpiła do nas o przekazanie wszystkich dokumentów w sprawie inwestycji i będzie ją badał wydział do walki z przestępczością gospodarczą, a odrębna sprawa toczy się również w Naczelnym Sądzie Administracyjnym - tłumaczy dyrektor Widera.
Policja może badać sprawę miesiącami. - Zdaję sobie z tego sprawę i spróbujemy się dowiedzieć, jak długo może ona potrwać - dodaje urzędnik. - Poza tym warto pamiętać, że na stację paliw można będzie wjechać od ul. Sienkiewicza, czyli z miejskiej drogi.

Sprawy w sądzie i na policji to efekt protestów części mieszkańców sąsiadującej ze stacją ulicy Kwiatowej. O ich sprzeciwie pisaliśmy już w nto. Ludzie obawiają się, że hałas dobiegający ze stacji będzie zakłócał im spokój, dlatego interweniowali w tej sprawie u wojewody, marszałka i w wielu innych instytucjach.

Inwestor - zgodnie z decyzją środowiskową - zasadził między stacją i posesjami szeroki pas drzewek, ale to mieszkańców nie zadowoliło. Ich protesty nie przynosiły dotąd skutku - aż do ubiegłego miesiąca.

Skutek jest jednak tylko częściowy, bo Agro-As nie zamierza zrezygnować z uruchomienia stacji. - Tylko teraz wszystkie samochody, w tym TIR-y, będą wjeżdżały na stację wzdłuż posesji przy ul. Kwiatowej - zauważa dyrektor Cupriak.

Dla Agro-Asu brak wjazdu od obwodnicy oznacza też zapewne mniejsze obroty, bo nie wszyscy kierowcy będą skłonni skręcić do miasta, a dopiero stamtąd na stację, a także kłopot z zagospodarowaniem terenu. Wszystko było bowiem tak przygotowane, by duże auta mogły wjeżdżać i wyjeżdżać na drogę wojewódzką.

Przedstawiciele firmy przypominają też, że ograniczyli znacznie inwestycję w porównaniu z pierwotnymi planami: nie będzie tu ani myjni dla cystern, ani stacji kontroli pojazdów. Pozostaje tylko sama stacja paliw ze sklepem i restauracją, myjnia dla aut osobowych (ze stanowiskiem bezobsługowym oraz stanowiskami samoobsługowymi), a także plac zabaw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska