Stacje kontroli pojazdów zagrożone bankructwem? Przez rok długi wzrosły o 170 procent

W 2004 roku płaca minimalna w Polsce wynosiła 824 zł, a przeciętne wynagrodzenie zbliżało się do progu 2300 złotych. Od tamtej pory wiele się zmieniło, oprócz cennika badań technicznych na stacjach kontroli pojazdów. Ten pozostaje taki sam od 18 lat, a właściciele firm nic nie mogą z tym zrobić, gdyż wysokość stawek jest regulowana prawnie.

Głównym zmartwieniem diagnostów wykonujących przeglądy okresowe są badania techniczne pojazdów do 3,5 t, dlatego, że są przeprowadzane najczęściej. Obecnie koszt tej usługi wynosi 98 złotych, natomiast w przypadku aut z instalacją CNG/LPG - 162 zł.

- Trzeba przyznać, że od tego czasu znacznie wzrosły koszty prowadzenia działalności, w tym serwisu przyrządów i urządzeń stanowiących obowiązkowe wyposażenie SKP. Zwiększyły się także podatki oraz opłaty związane z zatrudnieniem wykwalifikowanego pracownika. Ostatnie miesiące dodatkowo zachwiały już mocno nadszarpniętą koniunkturą gospodarczą. Rosnąca inflacja, a szczególnie w obrębie cen związanych z zakupem energii, tylko spotęgowała problem. Nic więc dziwnego, że wśród przedsiębiorców z tej branży coraz częściej słychać głosy niezadowolenia, a co bardziej niepokojące, informacje o kolejnych upadłościach - przekazał prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.

Jak wcześniej informował prezes zarządu Pracodawców SKP Kazimierz Zbylut, rosnące koszty prowadzenia działalności, inflacja i brak waloryzacji sprawiają, że wartość usługi stała się ujemna. Oznacza to, że obecnie przedsiębiorcy dopłacają z własnej kieszeni ponad złotówkę do każdego badania technicznego.

Według wyliczeń BIG InfoMonitor wymienione wyżej czynniki sprawiają, że przeterminowane zobowiązania SKP na koniec września bieżącego roku wzrosły o 170 proc. do poziomu 67,8 mln złotych. W ubiegłym roku niespłacane zadłużenie szacowane było na 25 mln złotych.

BIG podkreśla również, że prawie 3 proc. firm zmaga się z problemami w obszarze terminowej spłaty płatności. Brak szybkich zmian w cenniku SKP może tę liczbę znacznie zwiększyć. W pierwszym półroczu 2022 roku bankructwo ogłosiło aż 150 stacji kontroli pojazdów.

Zdaniem Związku Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów, po uwzględniono wzrostu minimalnego wynagrodzenia oraz rachunków opłata za badanie aut osobowych powinna wynosić 150 złotych netto. Szansa na waloryzacje pojawiła się po tym, jak UE wprowadziła nowe wymogi badań przeprowadzania badań technicznych, jednak żadna kluczowa decyzja w tej sprawie nie zapadła. Eksperci uważają, że upadek grozi nawet 6 tys. przedsiębiorstw.

Warto przypomnieć, że od 1 listopada 2022 roku obowiązuje zwiększony zakres badania technicznego pojazdu. Do dotychczasowej kontroli doszła konieczność sprawdzania systemu eCall, który od 2018 roku montowany jest obowiązkowo we wszystkich autach osobowych. Jego działanie polega na automatycznym powiadamianiu służb w przypadku poważniejszej kolizji.

Od tego miesiąca zmienia się również klasyfikacja usterek na: usterki drobne (UD), usterki poważne (UP), a także usterki niebezpieczne (UN). Doszły też opisy usterek, co oznacza, że badania będą dokładniejsze, jednak nadal w tej samej cenie.

- Obawiam się, że przy tak wysokich i ciągle rosnących kosztach prowadzenia działalności, sprostanie nowym przepisom może okazać się niemożliwe, co w konsekwencji doprowadzi do plagi bankructw stacji. Zmniejszy się więc dostępność do badań technicznych, a to niestety może przełożyć się na poziom bezpieczeństwa na drogach - dodał główny analityk BIG InfoMonitor, Waldemar Rogowski.