Stadion Kolejarza Opole ma nowe szatnie

Stworzenie odpowiednich warunków dla zawodników zapowiedział w marcu prezydent Opola Ryszard Zembaczyński. Inwestycja ma związek z sierpniowym półfinałem mistrzostw Europy par. Urząd Miasta przeznaczył na ten cel 70 tys. zł. Szatnie powstały na parkingu za trybuną na przeciwległej prostej

Z zakończenia prac cieszyli się działacze Kolejarza. - Stare szatnie odstraszały swoim wyglądem - mówi dyrektor opolskiego klubu Zbigniew Szulc. - Na ścianach pojawiała się pleśń i grzyb. Nowe są na wysokim poziomie. Nie będziemy się wstydzić przed Europą. Do starych pomieszczeń, znajdujących się w parku maszyn, przeniesiemy natomiast gabinet lekarski.

Mimo kolejnych modernizacji, żużlowy obiekt wciąż nie spełnia podstawowych standardów. - To efekt zaniedbań z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku - tłumaczy Stefan Zdziechowski z wydziału kultury i sportu opolskiego urzędu miasta. - Stadion należał do zakładów kolejowych i nie przeprowadzano na nim żadnych prac.

Dopiero w ostatnich latach się to zmienia. Wymieniono bandy, postawiono wieżyczkę sędziowską i dowieziono nawierzchni. Budżet miasta nie zakłada następnych inwestycji w tym roku. Ale już na lata 2011-13 planowana jest gruntowna przebudowa obiektu.

- Ten punkt jest zawarty w strategii miasta - zaznacza Zdziechowski. - Na razie inne prace nie mają sensu, skoro plan przebudowy wszystko ujmuje. Poza tym brakuje pieniędzy, bo większość przeznaczono na budowę centrum sportowego przy ul. Północnej.

Remont stadionu koliduje z planowaną modernizacją przebiegającej obok niego ulicy Wschodniej. - Dlatego stadion ma być cofnięty od drogi- wyjaśnia Szulc. - Zostałby przesunięty w stronę parku maszyn, a parking dla samochodów znajdowałby się pod ziemią.

Dodatkowo ma być zainstalowane oświetlenie oraz monitoring, który będzie licencyjnym wymogiem w najbliższym sezonie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, obiekt na pewno stanie się wizytówką miasta.