Gra co prawda na wyjeździe, ale na parkietach rywala radzi sobie lepiej niż u siebie, a poza tym zmierzy się z beniaminkiem z Tych.
Do minionej środy zespół ten nie zdobył punktu, a nawet nie ugrał seta i wydawał się najłatwiejszym z możliwych przeciwników. Ale, że nie można go lekceważyć boleśnie przekonał się lider z Siedlec, który na własnym parkiecie przegrał z TKS po tie breaku.
- Tychy zawodziły, a może uczyły się pierwszej ligi, ale musiało nastąpić przełamanie i stało się to dość nieoczekiwanie z liderem - mówi Kamil Długosz, przyjmujący Stali. - To tylko pokazuje, że nie ma słabych zespołów i z każdym trzeba swoją wyższość udowodnić na parkiecie. Dlatego kluczowe będzie dla nas poważne podejście do spotkania i nielekceważenie rywala. Wiele będzie zależało od podejścia, a jeżeli chodzi o samą siatkówkę, to musimy wykorzystać atut zagrywki. Kiedy “nam siedzi", gra jest skuteczniejsza, można postawić blok i skontrować. Aby dać rywalowi możliwość pomyłki, nie możemy psuć serwisów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?