Po ostatnim gładkim zwycięstwie z plasującą się w dole tabeli Avią Świdnik nasz I-ligowiec znacznie poprawił swoją sytuację w tabeli. Jeszcze niedawno po serii porażek i wpadce w Krakowie udział w play off wydawał się zagrożony, ale jedna wygrana wszystko zmieniła.
Stal po raz pierwszy zgarnęła komplet punktów przed własną publicznością, a dodatkowo zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. W grze nie było słabych punktów i taka dyspozycja na pewno pozwoli wrócić do dobrego rytmu. Ponieważ dodatkowo przed tygodniem punktów nie zdobyli wyprzedzający ją rywale, nasz nasz zespół awansował na siódmą pozycję i w sobotę zagra o szóstą.
Zmierzy się bowiem na wyjeździe z wyprzedzającym ją w tabeli Krispolem Września. Zespół ten ma trzy punkty więcej, w pierwszej rundzie w Nysie przegrał 2:3, a ostatnie trzy mecze zakończył z punktami. Co ciekawe aż połowę z szesnastu dotychczasowych spotkań kończył w tie breakach.
- Do każdego meczu podchodzimy mocno skoncentrowani i każde chcemy wygrać - mówi rozgrywający Mateusz Biernat, który rozegrał świetne zawody z Avią. - Czeka nas walka na trudnym terenie. Krispol u siebie wygrał siedem razy i tylko raz nie zdobył punktów, a dodatkowo będzie chciał się nam zrewanżować za porażkę w Nysie. My jesteśmy ostatnim sobotnim zwycięstwem i zrobimy wszystko, by pójść za ciosem i wygrać. Aspirujemy do wyższej lokaty niż zajmujemy i jeszcze w rundzie rewanżowej chcemy wspiąć się jak najwyżej. Najważniejsze jest aby ustabilizować grę na dobrym wysokim poziomie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?