Pod okiem nowego szkoleniowca, który będzie jednocześnie zawodnikiem naszego zespołu, siatkarze Stali Nysa przygotowania rozpoczęli na początku sierpnia.
Zorganizowane były one na klubowych obiektach oraz w terenie. Poza tym był obóz dochodzeniowy, który oprócz treningów miał na celu zintegrowanie drużyny. To ważne, gdyż doszło w niej do kilku ważnych zmian.
Przede wszystkim zmienili się obaj rozgrywający i wkomponowanie ich do drużyny oraz osiągnięcie jak najlepszej współpracy z atakującymi i środkowymi, było sprawą kluczową.
- Mieliśmy bardzo dobre warunki i ciężko pracowaliśmy - ocenia trener Stancelewski. - Teraz skupiamy się na taktyce i pracy z piłkami oraz sprawdzamy się w sparingach.
W nowych rozgrywkach grę aktualnego mistrza I ligi prowadzić mają: doskonale znany w Nysie Bartłomiej Matejczyk oraz młody i perspektywiczny Mateusz Biernat. Za przyjęcie odpowiedzialni będą w głównej mierze nowi: Paweł Pietkiewicz i Szymon Piórkowski oraz pozostający w drużynie Piotr Łuka i junior Szymon Biniek.
Roszady nastąpiły także na środku siatki, a Jarosława Pizuńskiego zastąpić ma Mateusz Nożewski. Libero pozostaje Krzysztof Andrzejewski, a atakującymi Łukasz Karpiewski i Maciej Kęsicki. Czy taka kadra pozwoli Stali obronić tytuł?
- Rozgrywki na pewno będą bardziej wyrównane - ocenia trener Stancelewski. - Wydaje się, że jest nawet siedem drużyn o podobnym potencjale. W tym gronie jesteśmy także my i wierzę, że odegramy główne role. Choć to Cuprum Lubin dokonał poważnych wzmocnień i wydaje się, że personalnie to najsilniejszy zespół.
Nasza drużyna rozgrywa kolejne sparingi. Ostatnio pokonała II-ligowy AZS Politechnika Cementownia Odra Opole 3:1 (18, -16, 16, 15), a w weekend wygrała turniej w Kaliszu. Podopieczni Stancelewskiego pokonali tam Cuprum i gospodarzy - MKS Kalisz, a przegrali z zespołem z Rząśni.
W spotkaniu z finałowym rywalem z poprzedniego sezonu w I lidze - Cuprum - nysanie mocno serwowali i atakowali, wygrywając 25:19. Druga partia była bardzo podobna, a Stal utrzymywała cały czas skromną przewagę i zwyciężyła 25:21. Ostatni set wygrali rywale (25:19), ale nie miało to znaczenia dla końcowego wyniku. Wygrana z zespołem, którzy marzy o ekstraklasie to dobry prognostyk przed startem ligi.
W drugim występie podopieczni trenera Stancelewskiego przegrali z Czarnymi Rząśnia 1:2 (-23, -24, 22), a na zakończenie pokonali MKS Kalisz 3:0 (22, 20, 19).
Najlepszym rozgrywającym turnieju uznano Bartłomieja Matejczyka ze Stali, a jego klubowy kolega Łukasz Karpiewski odebrał statuetkę dla najbardziej wartościowego siatkarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?