Stal Nysa musi wygrać, aby zachować szansę na czwórkę

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Rozgrywający Stali Nysa Patryk Szczurek.
Rozgrywający Stali Nysa Patryk Szczurek. Oliwer Kubus
Po dwutygodniowej przerwie I-ligi siatkarze Stali Nysa rozegrają w Krakowie przedostatni mecz fazy zasadniczej. Nasi chcą rewanżu na AGH AZS.

W pierwszej części rozgrywek ekipa z Krakowa, prowadzona przez doskonale znanego na Opolszczyźnie trenera Andrzej Kubackiego, jako jedyna zdołała wygrać w Nysie i była jednocześnie jedną z trzech, które odebrały punkty naszej ekipie. Było to o tyle nieoczekiwane, że wówczas nysanie prezentowali się bardzo dobrze, a akademicy grali w kratkę i plasowali się w dole tabeli.

Potem sytuacja się zmieniła, gdyż o ile AGH AZS niespecjalnie się poprawił, to podopieczni Janusza Bułkowskiego zanotowali fatalną serię, po której spadli niebezpiecznie blisko strefy oznaczającej walkę o utrzymanie. Na szczęście w odpowiednim momencie się przełamali i wygrali pięć z sześciu ostatnich spotkań i znów liczą się w walce o rozstawienie przed play offami. Zapewnią je sobie zdobywając dwa punkty w dwóch meczach, ale celem jest poprawienie zajmowanej obecnie 6. lokaty.

- Pierwszy mecz z Krakowem nam nie wyszedł i chcemy się zrehabilitować - mówi przyjmujący Kamil Długosz. - Musimy zagrać swoje, wykorzystać zagrywkę i zachować koncentrację. To powinno dać komplet punktów. Ważny, bo wciąż mamy szansę na czwórkę i o to walczymy. Nasza strata do trzeciego SMS-u Spała wynosi trzy punkty, więc w dwóch ostatnich kolejkach można ją odrobić. Nie będziemy kalkulować, bo chcąc coś osiągnąć w lidze, trzeba wygrywać z każdym.

Trzej rywale wyprzedzający Stal mają jednak stosunkowo łatwy terminarz i wydaje się, że nasi mogą poprawić się tylko o jedną pozycję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska