Protokół
Protokół
Stal Nysa - Orzeł Międzyrzecz 3:0 (18, 24, 21)
Stal: Fijałek, Jarząbski, Bułkowski, Stancelewski, Kozioł, Szczurowski, K. Ratajczak (libero) - Kisielewicz, Zając, Pizuński
Orzeł: Kwaśniak, Szabelski, Jakubczak, Hajbowicz, Matusiak, Kaźmierski, Nakonieczny (libero) - Haładus, Szulikowski, Karpiewski, Świerżewski
Pierwszy set był wyrównany do stanu 6:6, potem miejscowi odskoczyli na 11:7. Rywal odrobił jednak straty i dopiero blok Wojciecha Szczurowskiego, ataki Marcina Kozioła i przede wszystkim świetna gra Jarosława Stancelewskiego na środku siatki dały Stali prowadzenie 17:12. Początek drugiej partii należał do nysan, którzy prowadzili jednak tylko 8:7. Od tego momentu lepiej prezentowali się goście i wygrywali 18:15. Stal zaczęła mozolnie niwelować dystans i po asie Marcina Kozioła objęła prowadzenie 21:20, wygrywając na przewagi.
Trzeci set rozpoczął się od pięciu z rzędu punktów dla gospodarzy i choć Orzeł doszedł, to kolejna seria dała nysanom prowadzenie 17:11. Znów rywale się podnieśli, ale trzecia punktowa seria Stali pozbawiła ich złudzeń.
- Widać, że jest jeszcze parę niedociągnięć, ale pomalutku zaczyna wyglądać to tak jak trzeba - mówił rozgrywający Maciej Fijałek. - Do piętnastego punktu w pierwszym secie byliśmy spięci. Graliśmy jednak konsekwentnie i z czasem zaczęliśmy przeważać. Było widać, że jesteśmy zespołem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?