Stałe umowy to marzenie. W Polsce osób zatrudnionych na czas określony jest najwięcej w Europie

Tomasz Gdula [email protected] 77 48 49 528
W stanie takiej niepewności jest aż 27,1 procent czynnych zawodowo Polaków - wynika z raportu S.Partners.
W stanie takiej niepewności jest aż 27,1 procent czynnych zawodowo Polaków - wynika z raportu S.Partners.
Umowa na czas określony - taki angaż ma aż 27 procent czynnych zawodowo - wynika z raportu przygotowanego przez firmę S. Partner na zlecenie NSZZ Solidarność.

Patrycja Kolińska mieszka i pracuje w Kędzierzynie-Koźlu. W połowie września została zwolniona z baru szybkiej obsługi, gdzie przepracowała ostatnie trzy lata. Gdy do firmy przyszła narzeczona syna właściciela, szef z dnia na dzień powiedział pani Patrycji „do widzenia”.

Zobacz: Umowy. Prawo pracy nie jest trudne

- Wcześniej zawierał ze mną szereg umów po kilka miesięcy każda, ale o stałym zatrudnieniu nie było mowy - opowiada kobieta. Gdy mówi o swej sytuacji, łzy cisną się jej do oczu. - Harowałam przez trzy lata, a nie mogłam nawet kupić sobie telefonu na abonament, bo w każdej sieci traktowali mnie niemal jak bezrobotną.

Pani Patrycja wielokrotnie słyszała, że „praca na kilka miesięcy to żadna praca”, więc o kredytach konsumpcyjnych mogła tylko posłuchać od znajomych, a o mieszkaniowym co najwyżej pomarzyć. Teraz została zupełnie na lodzie, bez odprawy i jakichkolwiek świadczeń.

W stanie takiej niepewności jest aż 27,1 procent czynnych zawodowo Polaków - wynika z raportu S.Partners. Nasz kraj zajmuje pod tym względem niechlubne pierwsze miejsce w Europie. Do niedawna okupowała je Hiszpania, gdzie bez stałych umów pracowało aż 35 procent ogółu zatrudnionych, ale w wyniku kryzysu i masowych zwolnień współczynnik ten spadł tam do 25,9 procent.

Zobacz: Koniec z umowami na czas nieokreślony!

Obecnie w naszym kraju niemal wcale nie zawiera się umów na stałe, czyli czas nieokreślony

Taką furtkę dały pracodawcom przepisy tzw. pakietu antykryzysowego.

- Wszędzie trąbi się o tym, że u nas kryzysu nie ma, ale może właśnie dlatego że mamy taki elastyczny rynek - mówi Janusz Kolosa, przedsiębiorca branży elektrycznej, którego firma oferuje montaż systemów oświetleniowych.

Przedsiębiorca przyznaje, że w ostatnich kilkunastu miesiącach najpierw zwolnił dwóch pracowników, a potem przyjął jednego.

- Najgorzej było w pierwszej połowie 2009 roku, gdy nikt nie wiedział jak duża fala kryzysu z Zachodu nas zaleje. I wtedy musiałem pozbyć się dwóch ludzi ze swojego skromnego, siedmioosobowego personelu - opowiada Kolosa. - Ostatnio trochę się poprawiło i przyjąłem jedną osobę, zresztą tą samą, której wcześniej musiałem podziękować. Mam też jednego stażystę.

Z danych GUS wynika, ze polskie firmy są w kondycji lepszej nawet od tej, jaką notowały w 2008 roku - rekordowym pod względem tempa rozwoju gospodarki. Zyski wielu przedsiębiorstw są bajeczne, ale nie przekłada się to ani na wzrost płac pracowników, ani nawet na zamianę umów na czas określony na stałe angaże.

Nie sprzyjają temu m.in. przepisy pakietu antykryzysowego, który ma obowiązywać do 2012 roku, jak również powszechna niechęć pracodawców do wiązania się z personelem na stałe.

Wśród patologii trawiących polski rynek pracy są także staże. Wymyślono je po to, by młodzi ludzie nabywali umiejętności, dzięki którym znajdą zatrudnienie. W praktyce wygląda to tak, że firmy chętnie przyjmują stażystów i wykorzystują jako darmową siłę roboczą, po czym odprawiają z niczym.

W opinii związkowców taka sytuacja grozi w dłuższej perspektywie wybuchem społecznego niezadowolenia, któremu zapobiec mogą tylko rozsądne zmiany w Kodeksie Pracy, poprawiające los pracowników najemnych.

Do tematu wspomnianych zmian wrócimy w kolejnym wydaniu dodatku Praca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska