- Wulgarne i agresywne zachowanie oskarżonego stanowiło nie tylko przejaw braku kultury i dobrego wychowanie, ale również realizowało znamiona przestępstwa - uzasadniała sędzia Małgorzata Marciniak z Sąd Okręgowego w Opolu. - Oskarżony swoim zachowaniem godził w wolność prasy, rozumianą jako swobodne, wolne od gróźb podejmowanie interwencji prasowych przez dziennikarzy, niezależnie od tego, dla jakiej stacji telewizyjnej pracują.
- Nie zgadzamy się z tym wyrokiem, dlatego na pewno zostanie wywiedziona apelacja - mówił mecenas Piotr Przesdzing, obrońca oskarżonego. - Mój klient nie poczuwa się do odpowiedzialności, dlatego liczyliśmy i nadal liczymy na uniewinnienie.
Przypomnijmy. Proces 27-letniego Błażeja W. rozpoczął się w środę (6.10) przed Sądem Okręgowym w Opolu. Dwa dni później zapadł wyrok. Do zarzucanych oskarżonemu czynów doszło 29 października 2020 roku. Tego dnia miała miejsce eksplozja w Kronospanie w Strzelcach Opolskich. Na miejscu pojawili się dziennikarze. Wśród nich była m.in. ekipa regionalnej telewizji. Zdaniem prokuratury Błażej W. groził dziennikarzowi oraz operatorowi TVP3 Opole uszkodzeniem ciała oraz zniszczeniem kamery, by zmusić ich do zaniechania relacjonowania dramatycznego zdarzenia.
Ekipa telewizyjna obawiała się, że mężczyzna może zniszczyć sprzęt, więc zadzwonili po policję. Relacja ze zdarzenia ostatecznie powstała. 27-letni Błażej W. nie przyznał się do winy, choć potwierdził, że wulgaryzmy z jego ust padły. Mężczyzna tłumaczył, że dzień wcześniej obejrzał zmanipulowaną w jego ocenie relację ze Strajku Kobiet.
- Miałem dość tej zakłamanej propagandy. Ten materiał wzbudził we mnie gniew i złość, co przełożyło się na moją reakcję następnego dnia - wyjaśniał.
Wyrok nie jest prawomocny.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?