Stangum Marioss Wawelno zagra w niedzielę w Katowicach z AZS-em

fot. Sebastian Stemplewski
Kornel Zyla (Stangum Marioss).
Kornel Zyla (Stangum Marioss). fot. Sebastian Stemplewski
Podopieczni Dariusza Lubczyńskiego notują dobrą serię. Wygrali trzy ostatnie mecze i w tabeli zajmują 2. miejsce. Mają 16 punktów - tyle samo co prowadzący Krakbet Kraków. Katowiczanie są na 5. miejscu z dorobkiem 10 pkt.

Sytuacja obu drużyn nakazuje upatrywać faworytów w piłkarzach z Wawelna. Tak naprawdę jednak to trudno go wskazać.

- Dla nas to mecz prawdy - przyznaje wiceprezes Stangum Mariossa Jarosław Stelmachowicz. - Rywal to jedna z najmocniejszych drużyn w lidze. Jako jedyna odebrała punkty liderowi z Krakowa, remisując w jego hali. Poza tym trzeba pamiętać, że w poprzednim sezonie przegraliśmy w Katowicach. Czeka nas więc bardzo trudne zadanie.

Forma naszej drużyny też jednak rośnie. W ostatnią sobotę zagrała najlepszy mecz w sezonie z trzecim w tabeli Remedium Pyskowice, wygrywając u siebie 5-1. W Katowicach, podobnie jak w meczu z Remedium, zabraknie w naszej drużynie Tomasza Rabandy, który musi odcierpieć karę za czerwoną kartkę. Pozostali zawodnicy powinni być do dyspozycji trenera.

Po meczu z AZS-em zawodników Stangum Mariossa czeka aż czterotygodniowa przerwa w rozgrywkach. Na ten czas zaplanowano tylko jedną kolejkę ligową - 29 listopada. Wówczas jednak, zgonie z terminarzem, nasza drużyna pauzuje.

Na występ w hali w Komprachcicach trzeba będzie natomiast poczekać aż pięć tygodni. Dopiero 20 grudnia, na zakończenie pierwszej rundy, nasz zespół podejmie Energetyka Jaworzno.

- Z jednej strony taka przerwa w momencie kiedy sezon jest w pełni nie jest dobra - ocenia wiceprezes Stelmachowicz. - Większość zawodników gra jednak na boiskach trawiastych. Tam runda się kończy i teraz trener będzie miał więcej czasu na popracowanie z zespołem. Trzeba go dobrze wykorzystać, by w drugiej części sezonu grać na jeszcze wyższym poziomie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska