Staniszcze Małe: Ktoś ukradł zabytkową łódź ukrytą pod wodą

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tak w lipcu 2014 roku prezentował się zabytkowy kajak wyłowiony przez mieszkańców Staniszcz Małych.
Tak w lipcu 2014 roku prezentował się zabytkowy kajak wyłowiony przez mieszkańców Staniszcz Małych. Dim
Łódka uznawana za pierwowzór kajaka była chlubą Staniszcz Małych. W obcych rękach cenne znalezisko sprzed 400 lat rozpadnie się w drobny mak.

Zabytek wyłowiono z Małej Panwi dwa lata temu. Niezwykłego odkrycia dokonali wtedy mieszkańcy Staniszcz Małych w gminie Kolonowskie, którzy dostrzegli pod powierzchnią wody kawałek drewna. Po wydobyciu okazało się, że to zabytkowa dłubanka wykonana z litego kawałka drewna, która przed laty była używana do pływania po rzece. Archeolodzy oszacowali, że ważący ok. 400 kg zabytek pochodzi z XVII lub XVIII wieku.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sensacyjne odkrycie w Staniszczach. Wyłowili średniowieczny kajak!
Kajak okazał się cennym znaleziskiem ze względu na to, że zachował się w całości - tego typu dłubanki były wcześniej odnajdywane, ale zazwyczaj w kawałkach.

Zgodnie z przepisami właścicielem zabytku stał się automatycznie skarb państwa. Opolski Wojewódzki Konserwator Zabytków zgodził się przekazać dłubankę gminie Kolonowskie, która miała zająć się jej renowacją. Ponieważ samorząd nie miał w 2014 r. pieniędzy, zapadła decyzja, że kajak powróci tymczasowo pod wodę, gdzie przetrwał kilkaset lat. By nie odpłynął, gmina przymocowała go pasami do pnia jednego z drzew. Mieszkańcy Staniszcz Małych liczyli, że po odrestaurowaniu kajak trafi do zabytkowej chaty w Kolonowskiem, gdzie gromadzone są różne cenne eksponaty. Tak się jednak nie stanie, bo zabytek właśnie zniknął.

ZOBACZ TAKŻE: Spływy Małą Panwią to wyzwanie

- O kradzieży powiadomili nas mieszkańcy - przyznaje Konrad Wacławczyk, wiceburmistrz Kolonowskiego. - Niezwłocznie poprosiliśmy strażaków o dokładne sprawdzenie rzeki. Niestety mimo poszukiwań, niczego nie znaleźli.

Strażacy OSP zastali na miejscu poprzecinane pasy. Gminni urzędnicy podejrzewali początkowo, że może być to sprawka chuliganów, a kajak po prostu spłynął w dół rzeki. Jednak Mała Panew jest w tym miejscu dosyć płytka. Strażacy słusznie zauważają, że taki kajak nie byłby w stanie daleko odpłynąć, bo po kilkudziesięciu metrach zatrzymałby się na mieliźnie.

- Na wszelki wypadek przeszliśmy koryto rzeki na odcinku ponad 200 metrów, ale po dłubance nie ma nawet śladu - mówi Krzysztof Grobarek, prezes OSP w Staniszcach Małych. - Wiele wskazuje na to, że ktoś odciął pasy, załadował kajak na samochód i odjechał.

Gmina Kolonowskie zgłosiła już sprawę na policję, ale na tym etapie nie wiadomo nawet, gdzie szukać zabytku...

NIE PRZEGAP: Spływy kajakowe Małą Panwią - TRASY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska