Kłopoty rozpoczęły się wiosną ubiegłego roku. Zawiódł stary rurociąg, którym dostarczano wodę z pobliskiej studni. Należała ona do "Opolwapu". W grudniu 2001 roku kończyło się pozwolenie wodno- prawne na korzystanie ze studni. Firma nie była zainteresowana jego przedłużeniem.
Część domów, którymi administruje strzelecka spółdzielnia mieszkaniowa, podłączono do gminnego wodociągu. - Skorodowane, płytko umieszczone w ziemi rury nie wytrzymały ciśnienia i mieliśmy duże straty wody. Nie mogliśmy remontować tego odcinka, bo nie był naszą własnością - komentuje Andrzej Jarzembowski, prezes Wodociągów i Kanalizacji w Strzelcach Opolskich. Po kilku spotkaniach przedstawicieli spółdzielni i "Opolwapu" dyrekcja zakładu zdecydowała się na zreperowanie fragmentu sieci. Wykonała na swój koszt kompleksową naprawę ponad dwustumetrowego odcinka wzdłuż ulicy Fabrycznej.
- Dostarczanie wody jest zadaniem własnym gminy. Ale nie unikamy współpracy. Tam mieszkają nasi pracownicy. Dlatego zawarliśmy ugodę i wykonaliśmy naprawę - wyjaśnia Tomasz Laskowski, dyrektor "Opolwapu".
Pozostali jednak mieszkańcy (około 15 domów), którzy nie należą do spółdzielni mieszkaniowej, a korzystali z dawnej studni. Strzeleccy samorządowcy uzgodnili z "Opolwapem", że odkupią pas ziemi biegnący wzdłuż ulicy Pięknej, którym poprowadzą nowy rurociąg.
- Pozbywamy się części gruntów w Szymiszowie. Gmina, która ma prawo pierwokupu, może nabyć nie tylko ten pas, ale całe działki i przeznaczyć je pod budownictwo jednorodzinne. To atrakcyjne tereny - mówi Tomasz Laskowski. Burmistrz Krzysztof Fabianowski zapewnia, że problem Szymiszowa zostanie całkowicie rozwiązany w tym roku. - Określimy tylko plan ułożenia rurociągu i rozpoczynamy prace ziemne - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?