Starostwo w Brzegu obsłuży firma, która zatrudnia córkę starosty

Roman Baran
Maciej Stefański
Maciej Stefański Roman Baran
Przetarg na obsługę prawną starostwa w Brzegu wygrała firma, która zatrudnia córkę starosty.

Przez lata obsługę prawną zapewniała powiatowi brzeska radczyni Halina Łaski-Winiarska. Ostatni przetarg przegrała jednak z firmą Waszczuk i Partnerzy - Spółka Partnerska Radców Prawnych. To duża kancelaria, zatrudniająca kilkunastu prawników. Swoje biura ma w Opolu, Namysłowie i Wrocławiu.

Tuż po przetargu na portalach internetowych zawrzało.Okazało się bowiem, że pracownikiem zwycięskiej firmy jest córka starosty Macieja Stefańskiego. Dagna Stefańska pracuje jako sekretarka we wrocławskim oddziale spółki, co można przeczytać m.in. na oficjalnej stronie internetowej kancelarii.

- To nie ma żadnego związku, kryteria wyboru firmy były jasne: cena i doświadczenie - tłumaczy starosta Stefański. I przypomina, że jego córka studiuje m.in. prawo, a we wrocławskim oddziale kancelarii pracuje na umowę-zlecenie co najmniej od roku.

- Jeżeli ktoś podnosi, że wybór firmy miał jakiś związek z moją córką, naraża się na konsekwencje prawne - przestrzega Maciej Stefański.

Jednocześnie podkreśla, że do przetargu mógł stanąć każdy, a wybrana oferta była znacznie korzystniejsza od propozycji konkurencji.

Rzeczywiście, radczyni Halina Łaski-Winiarska zaproponowała swoje usługi za niespełna 10 tys. zł miesięcznie, podczas gdy kancelaria Waszczuk i Partnerzy - za 3690 zł.

- Jest to zarazem największa firma branży prawniczej działająca na terenie województwa opolskiego - dodaje Krystian Ławreniuk, rzecznik starosty, który "z powodu pojawiających się licznych insynuacji" rozesłał do mediów oświadczenie w tej sprawie. - W dodatku posiada wieloletnie doświadczenie w świadczeniu usług na rzecz jednostek samorządowych.

Być może sprawa w ogóle nie wzbudziłaby zainteresowania, gdyby nie to, że Maciej Stefański już kilkakrotnie dawał okazję do zarzutów o nepotyzm. Przed laty, kiedy był jeszcze burmistrzem Brzegu, kierowany przez niego zarząd miasta wybrał na dyrektora gimnazjum... żonę burmistrza. Sprawa trafiła do sądu administracyjnego, ale po roku pani dyrektor sama ustąpiła ze stanowiska.

Kolejne kontrowersje dotyczyły syna Macieja Stefańskiego. Najpierw okazało się, że staż zawodowy odbywa w starostwie, które wybrał spośród kilku instytucji proponowanych w powiatowym urzędzie pracy. Potem wybuchła afera z jego weselem.

Przyjęcie odbyło się w sali Zarządu Dróg Powiatowych, którą tata starosta wynajął za darmo. 100-procentową zniżkę przyznał mu (jak się potem okazało - nie mając do tego uprawnień) zarząd powiatu.

Maciej Stefański zapłacił za wynajem dopiero, gdy sprawę nagłośniła opozycja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska