Dreman wypełnił założenia, czyli wygrał, co było bardzo potrzebne drużynie prowadzonej przez Jarosława Patałucha. Mimo optycznej przewagi z początku spotkania, to gospodarze otworzyli wynik w ósmej minucie meczu. Do tej pory goście nie stworzyli sobie stuprocentowej okazji.
Obraz gry zmienił się po straconej bramce. Tygrysy napierały, ale Rafał Krzyśka, bramkarz Clearexu nie dawał za wygraną. Spisywał się fenomenalnie, i gdyby nie porażka, to zapewne zostałby okrzyknięty bohaterem swojej drużyny. Na szczęście dla przyjezdnych, przełamanie nastąpiło pięć minut do zakończenia pierwszej części spotkania. Autorem bramki był Krzysztof Elsner. Wyrównanie nie trwało jednak długo. Tuż przed przerwą zamieszanie w polu karnym Dremanu wykorzystał Maciej Mizgajski.
Taki wynik w najmniejszym stopniu nie odpowiadał Tygrysom, które odegrały się w 22. minucie. Świetną okazję sam na sam wykorzystał Nuno Chuva. W jego ślady poszedł również Tomasz Lutecki, który bardzo mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Krzyśce.
Goście nie ustawali w próbach doprowadzenia do remisu. W 34. minucie swoją szansę zmarnował Mizgajski, trafiając wprost w bramkarza. Nie pomogło nawet wycofanie bramkarza, dzięki czemu Dreman może cieszyć się ze zwycięstwa.
Clearex Chorzów - Dreman Opole Komprachice 2:3 (2:1)
Bramki: 1:0 Salisz - 8., 1:1 Elsner - 15., 2:1 Mizgajski - 19., 2:2 Chuva - 22., 2:3 Lutecki - 29.
Clearex: Bednarczyk, Nadolski, Krzyśka, Sitko, Jankowski, Niemczyk, Salisz, Dubiel, Możeiko, Dewucki, Rotuski, Cichy.
Dreman: Lach, Burduja – Szypczyński, Andre, Elsner, Grzywa, Sanchez, Chuva, Fil, Lutecki, Iwanow, Teixeira.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
