Starcie zaczęło się co prawda lepiej dla gospodarzy, bo w 9. minucie objęli oni prowadzenie, ale 10 minut później wyrównał Viacheslav Kozhemiaka. Na to trafienie Gredara rywale odpowiedzieli jednak jeszcze przed przerwą, a konkretnie uczył to Michał Klaus.
Druga połowa bezapelacyjnie należała już jednak do warszawskiej drużyny. Kiedy w 35. minucie prowadziła ona już 5:1, brzeżanie zdecydowali sie grać z lotnym bramkarzem. Nie mając nic do stracenia dostali jeszcze dwa kolejne ciosy. W sumie to AZS UW zdobył nawet trzy gole, ale ostatni z nich był samobójczy. Nie miał on jednak absolutnie żadnego znaczenia dla losów rywalizacji.
AZS UW Wilanów Warszawa - Fit-Morning Gredar Brzeg 7:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Pikiewicz - 9., 1:1 Kozhemiaka - 19., 2:1 Klaus - 20., 3:1 Pikiewicz - 22., 4:1 Lisnychenko - 32., 5:1 Marcinkowski - 35., 6:1 Przyborek - 35., 7:1 Marcinkowski - 36., 7:2 Lisnychenko - 40. (samobójcza)
AZS UW: Wójcik (Mianowicz) - Klaus, Lifanov, Marcinkowski, Pikiewicz, Kępiński, Przyborek, Starek, Piwowarczyk, Rabiej, Wielgat, Lisnychenko.
Gredar: Zaiets (Budych) - Rojek, Nastai, Witek, Jose Pepo, Kozhemiaka, Sykulski, Grochowski, Boczarski, Makowski, Kucharski, Kędra

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?