Steffen Möller, aktor, pisarz, kabareciarz, Niemiec od 22 lat mieszkający w Warszawie, promował w Opolu - na zaproszenie DWPN - nową książkę „Viva Warszawa - książka dla turystów, słoików i gastarbeiterów”.
- Ona jest przede wszystkim dla obcokrajowców oraz „słoików”, czyli tych, którzy mieszkają na peryferiach i przyjeżdżają ze słoikami od mamy, żeby wytrzymać w drogiej Warszawie - mówił Steffen Möller. - Wiele dowiedzą się z niej też Polacy, boto jest miasto najmniej znane w Polsce. Każdy myśli, że jak ma w głowie obraz Pałacu Kultury i Nauki, to już zna stolicę, a tak naprawdę ona bardzo się zmieniła przez ostatnie 5 lat i warto o tym wiedzieć.
Bohater spotkania podkreślał, że jedna piąta książki jest o II wojnie światowej. - Nie oszczędzam tego tematu moim rodakom. W stolicy są miejsca nie do końca wszystkim znane. To m.in. stara szubienica z czasów wojny, która do dzisiaj stoi pod gołym niebem - opowiadał Möller.- Polecam planetarium w Centrum Nauki Kopernik, tam nawet raz w tygodniu jest muzyka na żywo. Poza tym warto odwiedzić mało popularną cukiernię, gdzie są najlepsze pączki w Warszawie. Mieści się ona na Woli i nawet starsi Warszawiacy nie znają tego miejsca. Działa od roku 1925 w tym samym budynku.
- Uważam, że Warszawa jest najlepszą wizytówką Polski. Przepraszam, ale Opole jest na drugim miejscu - żartował Möller. - 70 procent Niemców nadal nie było w Polsce, a jak już chcą tu przyjechać, to Polacy w Niemczech mówią im: „Jedź do Krakowa”. Ja mam inne zdanie. Warto zobaczyć Kraków, ale to dobre dla zakochanych czy na weekendowy wyjazd. Później trzeba jechać do Warszawy, bo to ona lepiej odzwierciedla współczesną Polskę i zmiany, jakie tu zaszły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
