Rocznica śmierci Jana Pawła II. 37 lat temu papież był gościem na Górze św. Anny

RED
Papież Jan Paweł II na Górze św. Anny.
Papież Jan Paweł II na Górze św. Anny. Tadeusz Kwaśniewski
W rocznicę śmierci papieża przypominamy jego historyczny pobyt na Śląsku Opolskim , który miał miejsce 21 czerwca 1983 roku. Na zdjęciach utrwalił go Tadeusz Kwaśniewski.

Zanim rozbrzmiało słynne już "Sto lat" na papieskich nieszporach, zanim Ojciec św. przemówił do Opolan, a właściwie podjął z nimi żywą rozmowę, wylądował na boisku u podnóża Góry św. Anny.

Blisko papieża na lądowisku była Aneta Górzna. Czekała na Ojca św. razem z grupą młodzieży. Zagrali w marynarza, by rozstrzygnąć, kto da kwiaty papieżowi, a kto dostojnikom z jego świty. Aneta wygrała.

- Wręczając bukiet, prosiłam o błogosławieństwo dla naszej opolskiej ziemi i dla nas – mówiła reporterowi nto pani Aneta. - Ojciec Święty przyjął kwiaty bez słowa. Ktoś odsunął mnie na bok i papież witał się z kolejnymi osobami. Dopiero kiedy po czerwonym dywanie zmierzał do papamobilu, ustawiliśmy się w szeregu, prosząc o błogosławieństwo. Wtedy spojrzał na mnie i powiedział: A to ta, co mi się kazała zachowywać przyzwoicie.

Na podium ołtarza wszedł witany okrzykami: "Niech żyje papież!" i "Kochamy papieża!". - Trzeba dodać: na Górze św. Anny - odpowiadał Jan Paweł II.

Do historii przeszło kilkakrotnie odśpiewane papieżowi "Sto lat". Wszystko przez odpowiedź Ojca św., który przypomniał, że od dziecka chodził na nieszpory, śpiewał je i odprawiał jako kapłan, ale pierwszy raz słyszy, żeby na nieszporach śpiewać "Sto lat". - To jakaś nowa liturgia - żartował.

- Entuzjazm był niesamowity, ludzie śpiewali, krzyczeli. Wcześniej każdy śmigłowiec witali tak, jakby nim leciał Ojciec św., ale kiedy papież przemówił, była cisza jak makiem zasiał. Ludzie czuli, że to jest coś wyjątkowego, co może się już nie powtórzyć - wspominał później ks. prof. Andrzej Hanich, ówczesny sekretarz biskupa opolskiego.

W kazaniu papież przypomniał dzieje Śląska, mówił, że nasza ziemia wciąż potrzebuje wielorakiego pojednania. Prosił Opolan, by Góra św. Anny wciąż była miejscem, na którym wspólnie modlą się dziadkowie, rodzice i wnuki. Oddał też szacunek powstańcom śląskim.

Czy znasz życiorys św. Jana Pawła II? Sprawdź się

- Homilia była bardzo prosta - wspominał ks. Hanich - ale znalazły się w niej odwołania do historii naszej ziemi. Papież mówił, że ta ziemia potrzebuje wielorakiego pojednania z ludźmi obecnymi i nieobecnymi. Wspomniał tym samym Opolan, którzy wyjechali za granicę, do Niemiec. To było wtedy, w czasach działającej cenzury, bardzo ważne. A kiedy papież się żegnał z Opolanami, prawie tańczył z radości. Był pogodny, wyluzowany, bez żadnego stresu czy napięcia.

Szczególnym elementem papieskich nieszporów na Górze św. Anny była koronacja papieskimi koronami obrazu Matki Boskiej Opolskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska