Stowarzyszenie Marin Odrzańskich walczy o Odrę dla wodniaków

daniel polak
Właściciele marin odrzańskich szacują, że na tym odcinku pływa około 300-400 łodzi.
Właściciele marin odrzańskich szacują, że na tym odcinku pływa około 300-400 łodzi. daniel polak
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu zgodził się, na wniosek Stowarzyszenia Marin Odrzańskich, by głębokość tranzytowa na uregulowanym odcinku Odry wynosiła 1 metr, a nie 1,8 m.

Zgoda dotyczy odcinka od 98,6 kilometra do 216,42 kilometra rzeki, czyli od granicy adnimistracyjnej RZGW we Wrocławiu do mostu drogowego w Oławie.

- Dzięki temu łodzie sportowe, których zanurzenie zwykle nie przekracza metra, mogą teraz swobodnie pływać - mówi Bogdan Balawender, bosman mariny Lasoki w Kędzierzynie-Koźlu i prezes Stowarzyszenia Marin Odrzańskich.

Należą do niego mariny położone przy szlaku Kanał Gliwicki - Odra, w tym opolskie: z Kędzierzyna-Koźla, Krapkowic, Opola, Brzegu, a także z Gliwic, Oławy, Wrocławia i Urazu pod Brzegiem Dolnym.

Właściciele marin szacują, że na tym odcinku pływa około 300-400 łodzi. Celem stowarzyszenia jest propagowanie turystyki wodnej i ułatwianie właścicielom łodzi pływania po Odrze.

- Ta turystyka będzie rozwijała się tylko wtedy, gdy urządzenia techniczne i śluzy wodne będą systematycznie konserwowane - wyjaśnia Bogdan Balawender. - Żeby tak się działo, rzeka musi być traktowana jak jedna z dróg transportu w kraju, bo dla samej tylko turystyki przygotowanie jej do pływania jest nieopłacalne. Tymczasem rzeki są w gestii ministerstwa ochrony środowiska, a nie transportu - podkreśla prezes Stowarzyszenia Marin Odrzańskich.

Właściciele marin liczą, że coś w tej sprawie się zmieni i Odra stanie się jedną z kolejnych atrakcji turystycznych w regionie, a amatorzy rejsów będą mogli pływać po niej tak swobodnie jak ich koledzy w państwach zachodnich.

Jan Szefer, bosman mariny w Krapkowicach, przewiduje, że uporządkowana Odra z przygotowaną infrastrukturą mogłaby przyciągać m.in. wodniaków z Niemiec.

W Krapkowicach trwa właśnie budowa portu z prawdziwego zdarzenia.W przyszłości będzie mogło w nim zacumować nawet 60 łodzi. Molo na Osobłodze o długości ok. 30 metrów ma być nie tylko częścią mariny, ale także miejscem do spacerowania. Tuż obok, w lasku, w widełkach pomiędzy Osobłogą a Odrą powstaną tereny rekreacyjne.

Projekt pod nazwą "Nadodrzański zakątek" realizuje Stowarzyszenie Port Jachtowy Krapkowice, które powstało dwa lata temu. Należy do niego 29 osób, ale po akcjach promujących rekreację wodną w mieście (zawody łodzi i kajaków)zgłaszają się kolejne.

W czerwcu tego roku krapkowickiemu stowarzyszeniu udało się, wykorzystując budynek gospodarczy opolskiego RZGW, stworzyć marinę w Opolu na Odrze, u zbiegu z kanałem Młynówki.

W przyszłym sezonie Stowarzyszenie Marin Odrzańskich planuje organizowanie kilkudniowych rejsów po Odrze i Kanale Gliwickim. Przedsmakiem ma być wyprawa z Brzegu do Kędzierzyna-Koźla w sierpniu br.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska