Stowarzyszenie Rodziców Dzieci Niepełnosprawnych „Tacy Sami” powstało w 2002 roku. Jego głównym celem jest rehabilitacja dzieci dotkniętych niepełnosprawnością, wsparcie ich rodziców i integracja społeczna. Obecnie z pomocy organizacji korzysta 32 podopiecznych.
- Nasze stowarzyszenie działa tylko dzięki woli rodziców i dzięki wsparciu osób i instytucji z zewnątrz. Nie prowadzimy działalności gospodarczej. Żadna osoba ze stowarzyszenia nie pobiera z tego tytułu wynagrodzenia - mówiła prezes stowarzyszenia Elżbieta Małko-Kołodziej.
Stowarzyszenie robi dużo dobra również w sferze integracji społecznej i przekraczania barier.
- Mamy też zdrowe dzieci, które przychodzą do nas jako wolontariusze. Integracja młodzieży stykającej się z dziećmi niepełnosprawnymi jest bardzo ważna, ponieważ zmienia diametralnie ich pogląd na otaczający świat i uwrażliwia. Dzięki wolontariuszom nasze dzieci nie są już tzw. dziećmi balkonowymi - dodał Krzysztof Hajda , wiceprezes stowarzyszenia.
Od 2012 roku organizacja korzysta nieodpłatnie z pomieszczeń udostępnionych przez spółkę Top Farms. Niejasna przyszłość firmy, związana z koniecznością zwrotu 10 tys. hektarów ziemi dzierżawionej od skarbu państwa, stawia również pod znakiem zapytania możliwość dalszej działalności organizacji pomagającej chorym dzieciom.
Wojewoda liczy, że w tej sytuacji możliwa będzie realizacja jednego z trzech wariantów. Wykorzystując edukacyjną stronę działalności stowarzyszenia, być może możliwe byłoby uzyskanie wsparcia z Ministerstwa Edukacji i Nauki.
- Naszym opiekunem politycznym w regionie jest pan minister Przemysław Czarnek. Ufam, że taka szczytna inicjatywa społeczna uzyskałaby przychylność ministerstwa - powiedział wojewoda Sławomir Kłosowski.
Wariantami „b” i „c” jest wsparcie gminy, która być może posiada w swoich zasobach odpowiedni lokal lub ewentualne może udostępnić pomieszczenia którejś z gminnych placówek edukacyjnych.
- Stowarzyszenie prowadzi rehabilitacje w godzinach popołudniowo-wieczornych, od poniedziałku do piątku, a szkoły pracują od rana do godzin popołudniowych. Będę rozmawiał z panem burmistrzem i zapytam, czy jest możliwość nieodpłatnego udostępnienia części któregoś z obiektów oświatowych - mówił wojewoda. - Stowarzyszenie służy mieszkańcom Głubczyc i to tym najbardziej potrzebującym. W związku z tym myślę, że to mieści się w zakresie działań samorządu terytorialnego.
Jak podkreślał Krzysztof Hajda, wojewoda opolski Sławomir Kłosowski jest dotychczas jedyną osobą, która odpowiedziała na apel o pomoc dla organizacji.
- Teraz mamy zarysowaną jakąś perspektywę na przyszłość. Będziemy spali ze spokojem o nasze dzieci i nasze miejsce na ziemi. Chcemy bezpiecznie wylądować z tym wszystkim, co przez lata udało się nam zdobyć - świetnych terapeutów, świetny sprzęt, aby dalej pracować dla naszych podopiecznych - powiedział Krzysztof Hajda.
Botoks 2.0? Naukowcy potwierdzają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?