Strata w gospodarstwie rybackim w Niemodlinie? Lasy Państwowe już raz wyjaśniały tę sprawę

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Wiosną br. w Niemodlinie prowadzona była kontrola, w czasie której Marek Adamus wyjaśniał powody spadku zysków i stratę z 2019 roku.
Wiosną br. w Niemodlinie prowadzona była kontrola, w czasie której Marek Adamus wyjaśniał powody spadku zysków i stratę z 2019 roku. Edyta Hanszke
Informacja o stracie niemodlińskiego gospodarstwa i malejących zyskach była dobrze znana Lasom Państwowym. Tymczasem teraz jest podnoszona jako argument dla powołania nowego dyrektora, polityka Solidarnej Polski.

Po dwóch tygodniach od powołania Przemysława Kubowa na stanowisko pełniącego obowiązki dyrektora Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie podał on informacje o złej sytuacji finansowej gospodarstwa.

- Po wstępnej analizie bilansów oraz rachunków zysków i strat widać, że gospodarstwo od 2017 roku pikuje. Strata, którą mam w bilansie, to ponad 900 tys. złotych i musimy to odrobić – powiedział Przemysław Kubów dla TVP 3 Opole, a na swoim facebookowym profilu napisał o "braku jakiegokolwiek planu naprawy tej negatywnej sytuacji”. Z nami o tych wynikach rozmawiać nie chciał.

W informacji podano, że: od 2017 roku do sierpnia br. przychody spadły o ponad 2 mln 670 tys. zł. Tymczasem gospodarstwo rybackie zasadnicze przychody osiąga w ostatnim kwartale roku, po sprzedaży jesiennych odłowów na grudniowe święta.

Strata w Niemodlinie za 2019 roku wyniosła niemal 950 tys. złotych, podczas gdy w 2017 r. odnotowano zysk na poziomie 775 tys. złotych, w 2018 – 177 tys. złotych. Wiadomo, że gospodarstwo ma też niemal 5,8 mln zł oszczędności, a w 2018 roku było to 8 mln złotych.

Niemodlińskie gospodarstwo podlega bezpośrednio Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. Kiedy tuż po zmianie personalnej (odwołaniu Marka Adamusa i powołaniu Przemysława Kubowa) - zaskakującej i bulwersującej wiele osób w regionie - pytaliśmy o powody, usłyszeliśmy od rzecznika tej jednostki Marka Mroza, że "dyrektor LP miał takie prawo".

Tymczasem po dwóch tygodniach urzędowania nowego dyrektora pojawił się wątek o złej sytuacji finansowej gospodarstwa.

Z upublicznionych przez Przemysława Kubowa dokumentów wynikało, że wiosną w niemodlińskim gospodarstwie prowadzona była kontrola, która objęła też sprawy finansowe. Prowadziła ją Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych.

Zapytaliśmy o jej wyniki. - Kontrola była prowadzona w Gospodarstwie Rybackim Niemodlin od 14 maja do 4 czerwca, dotyczyła prawidłowości prowadzenia gospodarki rybackiej w wybranych jednostkach LP, położonych na terenie RDLP w Katowicach. Kontrola nie objęła Gospodarstwa Rybackiego Krogulna - podała nam Anna Malinowska, rzeczniczka LP w Warszawie.

I uzupełniła, że podstawą przeprowadzenia kontroli było bezpośrednie polecenie ministra środowiska (wówczas Michała Wosia), po anonimowym doniesieniu do ministerstwa, o rzekomych nieprawidłowościach w zakresie zasad wydzierżawiania stawów rybackich.

Kontrolerzy ustalili, że GR Niemodlin użytkuje 48 stawów rybackich oraz 2 kompleksy magazynów ryb oraz posiada prawa do użytkowania tych stawów w oparciu o umowy użyczenia, zawarte z Nadleśnictwem Tułowice, Nadleśnictwem Opole oraz Nadleśnictwem Rudy Raciborskie (stawy pozostają w zarządzie wskazanych nadleśnictw, a GR Niemodlin je tylko użytkuje).

"W jednostce nie występowały przypadki umów dzierżaw obiektów stawowych z pracownikami GR Niemodlin. Zarówno kierownik jednostki jak i główny księgowy tej jednostki posiadali umowy o zakazie konkurencji, zawarte na okres trwania stosunku pracy" - napisała nam Anna Malinowska.

I potwierdziła, że podczas kontroli stwierdzono, że od 2017 roku zanotowano spadek przychodów netto ze sprzedaży karpia oraz spadek wartości zysku.

Kontrolerzy poprosili dyrektora niemodlińskiego gospodarstwa Marka Adamusa o wyjaśnienia. Od rzeczniczki Generalnej Dyrekcji LP Anny Malinowskiej wiemy, że dyrektor pisał w wyjaśnieniu o "niższych wynikach w związku z pogłębiającą się suszą, a co za tym idzie - obniżeniu poziomu wód w stawach. To z kolei przełożyło się się na niższą przeżywalność narybku oraz słabszy przyrost masy karpia".

Wskazywał też na sytuację rynkową ostatnich lat, czyli wycofywanie się dużych sieci handlowych ze sprzedaży żywego karpia, co wpływa na niższe przychody jednostki.

Marek Adamus podał też w wyjaśnieniach, że dla wielkości odłowów ryb znaczenie ma również aktywność drapieżników, dla których karp stanowi główną bazę żerową – wydr, kormoranów, czapli oraz innych gatunków znajdujących się pod ochroną gatunkową, w tym w szczególności ochroną związaną z ustanowieniem na tym obszarze Obszaru Natura 2000.

"W latach 2018-2019 jednostka otrzymywała tzw. rekompensaty wodno-"środowiskowe, które nieznacznie poprawiły wynik finansowy. GR Niemodlin planuje uzyskać poprawę sytuacji finansowej poprzez budowę przetwórni ryb, na którą uzyskała zgodę Dyrekcji Generalnej LP" - napisała nam Anna Malinowska.

"Zarzuty z anonimowej skargi, która wpłynęła do Ministerstwa Środowiska, dotyczące nieprawidłowości w zakresie wydzierżawiania stawów rybackich nie potwierdziły się w GR Niemodlin, ponieważ jednostka ta nie prowadzi wydzierżawiania stawów" - podała na koniec Anna Malinowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska